Forum Windhill High School Strona Główna

Czytelnia sztuki przetrwania
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe / Biblioteka
Autor Wiadomość
Francesca Northwolf
My zabijamy czas, a on zabija nas
My zabijamy czas, a on zabija nas


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 0:03, 30 Paź 2012    Temat postu: Czytelnia sztuki przetrwania

Trzeba przyznać-czytelnia była raczej niespotykana. Wszyscy myślą, że sztuka przetrwania jest porównywalna do ludzkich lekcji wychowania fizycznego. Już na samą myśl o takim przekonaniu niektórych osób Francesce robiło się niedobrze. Czytelnia nie wyróżniała się wyjątkowo wyglądem. Nie panowała w niej jasność. Miała tylko jedno, ale całkiem spore okno francuskie z gdzieniegdzie pozłacaną balustradą. Przez nie, można było zobaczyć najpiękniejszą część dziedzińca zimowego. Na środku czytelni stał spory stół z tej samej kolekcji z Indii, co biurko w chatce Francesci. Krzesła były nieco inne, ale pasowały do reszty egzotycznych, ale jednocześnie eleganckich mebli. Były one otoczone regałami książeczek, książek i ksiąg. Większość stała na otwartych regałach, jednak te najcenniejsze były schowane w przeszklone, bogato zdobione skrytki. Zza wszystkich komód wyłaniały się skromne, stare drzwi. Francesca ukrywała, co za nimi można spotkać. Zawsze odpowiadała tak samo: albo sztucznie zmieniała temat (Czy nie powinieneś teraz być w trakcie nauki?), albo zwyczajnie odpowiadała "I tak byś nie uwierzył". W każdym razie, aby otworzyć to wejście nie wystarczy mieć dobre zaklęcie. Kobieta od zawsze była ciekawa, czy inni nauczyciele również znają to niezwykłe pomieszczenie. W porównaniu z innymi, czytelnia nie była zbytnio wielka. A szczególnie mniej odwiedzana. Na ścianach koloru oberżyny wisiały obrazy niczego innego, jak nie smoków. Wzrok przykuwała ich różnorodność kolorów, głównie tycjan, palisander, eonza i grynszpan. Nie mogło też zabraknąć po jednym obrazie tyczącym się każdej dziedziny nauki, które są nauczane w szkole Windhill. Według uczonych z dziedziny sztuki przetrwania, to ten właśnie przedmiot szkolny to esencja wszystkich innych nauk. Podczas przetrwania czternastu dni w samotności w Ciemnym lesie nie wykorzystujemy przecież tylko siły fizycznej! Cały pokój był oświetlany przez żyrandol z mało gęstymi, trochę tandetnymi koralikami.

Regały otwarte:
1. Regał numer jeden:
-Parę słów o drutach
-Eliksiry z życia wzięte
-Las i jego sekrety
-Niewidzialni ratownicy
-Większa moc niż zaklęcia 1

2. Regał numer dwa:
-Jadalne-Niejadalne
-Większa moc niż zaklęcia 4
-Przez żołądek do głowy
-Zaklęcia ludzi pierwotnych
-Las i jego mieszkańcy

3.Regał numer trzy:
-Nieproszeni goście
-Powtórzenie przed wędrówką
-Techniki uników pojedynkowych
-Sam na sam ze sobą
-Dania bez terminu ważności
-Eliksiry na przetrwanie
-Historia sztuki przetrwania
-Wszystko na temat smoków
-Smoki: Walijski Krótkopyski
-Chiński Ogniomiot-wydanie specjalne

Regały zamknięte:[b]
-Gdzie siła zaklęta
-Zupa z kamienia
-Nadzieja umiera ostatnia
-Dogonię wiatr

Informacja dla uczniów: w razie potrzeby informacji z książki np. na lekcję, to będą zamieszczane dane cytaty. F. N.


Ostatnio zmieniony przez Francesca Northwolf dnia Wto 8:20, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 16:50, 03 Lis 2012    Temat postu:

Z korytarza na parterze.

Rose snuła się po korytarzach, aż natrafiła na okazałą bibliotekę.
-Może nareszcie sięgnę po jakąkolwiek książkę -zaśmiała się pod nosem, przystając obok drewnianych półek. Te zaś uginały się pod ciężarem niezliczonej ilości zwojów, ksiąg, oraz zapisków z tajemniczymi tytułami.
-Mhmm... Las i jego sekrety. Nieproszeni goście. Wszystko na temat smoków. Że jak?! Dziewczyna nie potrafiła uwierzyć własnym oczom. Sięgnęła po książkę, opatrzoną tym tytułem, po czym z zaciekawieniem zaczęła wertować stare, pożółkłe kartki.
***
Rose cała zdrętwiała.
-Ojeju... Jak dawno tak długo nie czytałam. Ale muszę już iść- może przejdę się jeszcze do pokoju kominkowego...
Dziewczyna rozpostarła nogi, odłożyła ,,smocze książki", po czym ruszyła do wyjścia.

Do pokoju kominkowego.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Nie 20:35, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Francesca Northwolf
My zabijamy czas, a on zabija nas
My zabijamy czas, a on zabija nas


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 22:23, 04 Lis 2012    Temat postu:

Z: Czytelni alchemicznej
Kobieta prędko weszła do czytelni.. Schowała swoją sakwę z krokodylej skóry do skrzyni. Wypowiedziała niezbyt skomplikowane zaklęcie i schowek zamknął się na cztery spusty. Francesca nagle spostrzegła miodową chustkę pozostawioną na stole. Uświadomiła sobie, że to własność Rose Willton. Dziewczyna jako jedyna została zaproszona do jej prywatnego królestwa na skraju toru przeszkód. Cicho usiadła przy jednym ze stolików biorąc szalik w dłonie. Francesca była przygnębiona, rozgoryczona i smętna. Czuła się niedoceniana. Znowu. Gdyby kobieta posiadała przed sobą guzik RESET, to z pewnością by go użyła. Miała nadzieję, że od rozpoczęcia roku szkolnego wszystko się wreszcie zmieni. Nagle kobieta zaczęła się niepokojąco wiercić. To znak, że obowiązkowo musi iść na siłownię.
Do: Na siłownię


Ostatnio zmieniony przez Francesca Northwolf dnia Nie 22:50, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 19:52, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z Pokoju [13].

Dziewczyna pociągnęła Karou za sobą, po czym wręcz ,,rzuciła'' ją na krzesło. Podekscytowanie mieszało się ze zniecierpliwieniem...
-Och dziewczyno, dlaczego tak wolno biegasz! Nie, żartuję -dodała, kładąc na stolik zwoje papieru oraz pióra. Z wielką delikatnością napisała nagłówek: ,,Drogi Luke'u!'', ale nic więcej nie potrafiła wymyślić.
No bo niby jak mam opowiedzieć Luk'owi o niecałym tygodniu spędzonym w tym wariatkowie? To jest wręcz NIEREALNE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 20:53, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z pokoju [13]
Dziewczyna padła na krzesło,na które pchnęła ją koleżanka oprała się zmęczona.
-Zazwyczaj...ehh..eh...Nie ważne...- wydyszała. Po chwili odpoczynku wyjęła pióro z torebki i napisała "Kochana rodzino" Boże...jak to głupio brzmi... Pogniotła kartkę i napisała "Moi kochani. Tutaj jest cudownie.Mam pełno wspaniałych znajomych,moje koleżanki są na prawdę miłe.Szkoła jest piękna.Wprawdzie lekcje się jeszcze nie zaczęły,ale już się oswoiłam.Zapisałam się na kilka przedmiotów i mam nadzieję,że pójdzie mi równie dobrze jak w Londynie. Nie będę się rozpisywać, bo tak na prawdę jeszcze dużo się nie wydarzyło. Przepraszam,że nie napisałam wcześniej,ale musiałam się dobrze rozeznać. Teraz siedzę z moją współlokatorką w bibliotece i piszę do was. Mam nadzieję,że trzymacie się równie dobrze jak ja. Złóżcie proszę za mnie kwiatka Babci, niedługo jest rocznica jej śmierci.Żałuję,że nie będzie mnie tam z wami,ale wiem,że babcia byłaby zadowolona,że przyjęli mnie do tej wspaniałej szkoły. Całuję, Karou."
Spojrzała na swoją kartkę, a następnie na Rose, która wpatrywała się w kawałek papieru z napisanym u góry przywitaniem. Karou złożyła kartkę i rozejrzała się na kopertą.
-Nie mam koperty- powiedziała powoli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 21:22, 11 Lis 2012    Temat postu:

-Zrobimy ją własnoręcznie. Trzeba sobie jakoś radzić, prawda?
A po chwili znów odpłynęła. Mhmmm... Co napisać... Co napisać...
Drogi Luke'u!
Nawet nie wiesz, jak bardzo się za wami stęskniłam! Ale... wiesz jak to jest- skoro na tej zakichanej wyspie nie ma zasięgu, to list do napisania odkłada się i odkłada... Kiedyś jednak musiałam do Ciebie napisać. Muszę napisać i coś wyjaśnić. Opowiedzieć, i prosić o poradę. Och, tak bardzo pragnę znaleźć się w naszym australijskim lesie! Chciałabym teraz wtulić się w Twoje barczyste ramiona (tak Luke, masz ogromne ramiona) i wsłuchiwać się w śpiew leśnych ptaków.
Ale skoro wylądowałam w Windhill muszę sobie jakoś radzić. Nie ma już Ciebie oraz Twoich rad. Tak bardzo tęsknię! [...]
Pozdrów ode mnie Mag i Farrah. Powiedz dziewczynkom, żeby nie kłóciły się zbytnio. Nie pozwól Farrah pracować tak dużo na roli- jeśli możesz, wyręcz ją w tym. No i, oczywiście przytul ode mnie dziadków.
Wiesz, że Twój nóż; wspaniały nóż z kości słoniowej znalazł już swoje zastosowanie?
Opowiem Ci wszystko w swoim czasie.
Rose.

***
Po napisaniu listu Rose przypomniała sobie o książce, którą musi wykuć za karę... Nie czekając na odpowiedź, nieobecnym wzrokiem zlustrowała pomieszczenie, po czym pognała do alejki książek alchemicznych.

Do biblioteki alchemicznej.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Nie 23:32, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pon 10:11, 12 Lis 2012    Temat postu:

-Hej,dokąd idziesz?- krzyknęła Karou do Rose. Schowała list oraz pióro do torebki i ruszyła za nią,nie chcąc zostawać sama- przepraszam,ale chyba nie trafię stąd sama ani do jadalni ani do sypialni...- powiedziała przeciskając się prze półki z książkami wypatrując rudych włosów Rose.
Do biblioteki alchemicznej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Francesca Northwolf
My zabijamy czas, a on zabija nas
My zabijamy czas, a on zabija nas


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 22:14, 20 Lis 2012    Temat postu:

Zaklęcia ludzi pierwotnych, rozdział 4, strona 43:
"Początkowo nawet najwięksi czarnoksiężnicy uważali, że zaklęcia są niewybaczalne i nieodwracalne. Gdy nadchodził czas bitwy, czy pojedynku, spożywali coraz to większe ilości mieszaniny eliksirów. Podówczas, niestety i efekty uboczne stawały się bardziej okrutne. Niektórzy stawali do bitwy bez jakiegokolwiek przygotowania, a wtedy lud, za który walczył mag, mógł zgoła zelżyć biednego czarodzieja. Z biegiem czasu zaprzestano używania śmiertelnych ilości wywarów, snadź zorientowali się, iż jest to bezmyślne. Wkrótce zaczęły się przygotowywania magicznych wojowników pod względem psychicznym. Po jakimś czasie wszystko zaczęło przekształcać się w skomplikowane zaklęcia i praktyki. Zaklęcia te zazwyczaj są łacne do zapamiętania, jednak potrzebują dużo harmonii i współpracy z naturą."


Przypominam uczniom, którzy uczęszczają na zajęcia sztuki przetrwania, że zadanie domowe ma być wysłane do mnie w prywatnej wiadomości do niedzieli, 25 XI.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 19:59, 21 Lis 2012    Temat postu:

Z czytelni Przyrody magicznej
Karou przeszła do następnej biblioteki bardzo pozytywnie nastawiona. Znalazła wolne miejsce i, podobnie jak wcześniej, poszła szukać odpowiedniej książki. Tym razem książka leżała w miarę nisko, więc z łatwością udało jej się ją ściągnąć. Usiadła i zaczęła pisać notatkę. Temat nie był bardzo trudny, a książka doskonale wszystko wyjaśniała. Kiedy skończyła była z siebie zadowolona, że wszystko ma już za sobą. A przynajmniej to, co zadano jej dotychczas. Poczuła lekkie burczenie w brzuchu. Chciała więc wybrać się do jadalni, jednak przeczucie kazało jej wyjąć kartkę z planem lekcji. Spojrzała na nią i zobaczyła, że niedługo zaczyna alchemię. Przy okazji znalazła również list do rodziny, który napisała kilka dni temu. A ja dalej nie wiem, jak i gdzie go wysłać...
Do Alchemia- lekcja I
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 22:10, 25 Lis 2012    Temat postu:

z treningów mocy
Miguel i Camilla znaleźli się w czytelni po długich poszukiwaniach. Miejsce to było śliczne w swojej prostocie. Chłopak wyjrzał przez okno i zachwycił się. Uśmiechnął się do siebie. Widok na dziedziniec zimowy był cudowny. Rzucił torbę w kąt przyglądając się kiczowatemu żyrandolowi.
-Pamiętasz tytuł książki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camilla Hidoi
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 22:27, 25 Lis 2012    Temat postu:

z : Lekcja II Trening Mocy
Popatrzyła na Miquela zastanawiając się i próbując przywołać tytuł
-Nie pamiętam - jęknęła. Rzuciła cały swój syf na stół, przypadkowo robiąc przy tym hałas - Ups
Zaczęła przechadzać się między regałami, patrząc na książki. Parę słów o drutach. Przeczytała tytuł i mimowolnie zachichotała. Jestem dziwna. Wyłoniła się zza półki i wzrokiem zaczęła szukać Miquela. Zobaczyła go, również szperającego między książkami
-Masz coś? - spytała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 22:33, 25 Lis 2012    Temat postu:

Przejeżdżał palcami po przykurzonych grzbietach ksiąg. Nic. Nic co mogłoby się nadać do pracy domowej.
-Masz coś?
-Nic ciekawego. Ale samych w sobie książek mam tu całkiem sporo.
Miguel spojrzał z miną głupka na okładkę, którą trzymał przed sobą.
-Dania bez terminu ważności? - przeczytał na głos. Camilla wybuchnęła śmiechem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camilla Hidoi
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 22:41, 25 Lis 2012    Temat postu:

-Ciekawe, kiedy będziemy zmuszeni jej użyć - powiedziała przez śmiech i poszła dalej szukać tajemniczej książki. Szła właśnie przy drugim regale, gdy jej wzrok przykuła jedna z nich. Zaklęcia ludzi pierwotnych. I nagle jakby ją olśniło.
-Mam! - krzyknęła nie zważając, że jest w bibliotece. Wyciągnęła rękę starając się złapać książkę stojącą wysoko na regale. Skakała, stawała na palcach - bez skutku.
Zrozpaczonym głosem zwróciła się do Miquela przyglądającego się jej wyczynom
-Nie mogę - jęknęła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 22:50, 25 Lis 2012    Temat postu:

Gdy Camilla krzyknęła z radością podszedł pod regał i oparł się o niego z nonszalancją. Skakała w stronę najwyższej półki jak szalona, ale cały czas brakowało kilku centymetrów. Przyglądał się z zaciekawieniem poczynaniom czarnowłosej. Jakby nie mogła mnie poprosić...
-Nie mogę.
Chłopiec prychnął z pogardą po czym z wyższością, której brakowało mu przez cały dzień sięgnął po Zaklęcia ludzi pierwotnych.
-Na pewno ta? - spytał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camilla Hidoi
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 22:56, 25 Lis 2012    Temat postu:

Gdy bez problemu wyciągnął książkę z regału patrzyła na niego jak na boga.
-Łaaa - powiedziała, po czym wyciągnęła mu książkę z rąk - Nie wiem, czy ta, ale zadanie brzmi
Przerwała i podciągnęła rękaw za dużej bluzy
-Napisz jak ludzie pierwotni przezwyciężali zaklęcia - odczytała ze swojej skóry - Stawiam, że to właśnie ta książka.
Podeszła z nią do stołu i usiadła przy nim, już wertując kartki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe / Biblioteka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin