Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój kominkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 22:21, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Tak, to będzie dobre. I jedna, bo więcej nie dam rady.
Wpatrzyła się w przestrzeń przed sobą, mocno ściskając dłoń chłopaka i przypominając sobie tekst piosenki.
Well now this could be the last of all the rides we take
So hold on tight and don't look back
We don't care about the message or the rules they make
I'll find you when the sun goes black

Może i ona powinna przestać myśleć o tym, co było? Skupić na teraźniejszości? To trudne, a przeszłość musi zostać zamknięta. Takiego była zdania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 22:30, 27 Lis 2012    Temat postu:

Z: Sala od treningów mocy.

Uchyliła delikatnie drzwi, zaglądając do środka. Wcisnęła mały nos, przyglądając się postaciom w pokoju.
Anne, Mikey, Tabitha... Trudno, dołączę do tego grona.
Cicho otworzyła drzwi, trzymając się nadal za podpuchnięty brzuch. Posłała grupce ciepły uśmiech i zbliżyła się do kominka.
- Cześć Wam. Co tu robicie?
A co mogą robić? Siedzą.
Usiadła na dywanie nieopodal znajomych i przeczesała dłonią materiał leżący na podłodze. Po chwili lekko się pochyliła, podciągając kolana pod brodę.
- Coś się stało? - spytała z grymasem na twarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 22:36, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Hej Kal - uśmiechnęła się na widok rudej. Pamiętała jeszcze, w jakim ta była niedawno stanie, ale wydawała się już spokojniejsza i w zdecydowanie lepszej formie. To dobrze.
- Niedługo mają znieść szlaban. Nareszcie. A jak ty się czujesz? - Wskazała na brzuch dziewczyny. Coś sobie zrobiła? Może powinnam była z nią zostać? Ale z Tatem napewno lepiej się znają...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 22:38, 27 Lis 2012    Temat postu:

Miło, że się na to zgodzili.
- Dobór utworu zostawiam w waszych rękach. Mikey ma rację. Jeden powinien wystarczyć.
Uśmiechnęła się i chciała wstać z fotela, jednak ból żeber nasilił się i usiadła z powrotem.
- Hej Kal! Dobrze się czujesz? A właściewie to czy ktoś wie, kiedy pan Moriarty ma zamiar wyjść z gabinetu pielęgniarki?
Oj kobieto! A przez kogo on tam poszedł?


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Wto 22:40, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 22:41, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Niedługo mają znieść szlaban. Nareszcie. A jak ty się czujesz?
Kłamstwo, czy prawda? Kal, wybieraj.
- Szczerze mówiąc średnio. Wydarzenia związane z Ayano mnie troszkę... przygniotły. - posmutniała, przypominając sobie tragedię koleżanki.
-Zaraz przyjdzie tutaj Tate. Będę musiała mu o tym powiedzieć. - przygryzła wargę i spojrzała na ogromne okno znajdujące się nieopodal.
Śmierć. Łatwy wyrok. Śmierć? Trudny okres.
Rozprostowała palce i zakryła nimi blade usta.
- A Ty jak się czujesz..? Zemdlałaś... Bałam się o Ciebie.
Po co to powiedziałaś? Nie musi wiedzieć, że się o nią boisz.
Ale ja chcę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 22:52, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Już w porządku, Alex zaniósł mnie do pokoju... - Poczuła jak Mikes zesztywniał. Popatrzyła na niego przepraszająco. Czyli muszę wybrać? Albo miłość jednego albo przyjaźń drugiego? Dlaczego?
- Ja też się o ciebie martwiłam, pod pokojem... Ale widzę, że jest lepiej. Cieszę się.
Uśmiechnęła się, nie chcąc wyjawić za dużo pozostałym. Spojrzała na Kal ze zrozumieniem. Każdy miewał czasem gorszy dzień. Od tego byli przyjaciele. Pierwsze wrażenie potrafi strasznie zmylić człowieka.


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Wto 22:53, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 22:57, 27 Lis 2012    Temat postu:

Z: Sala od treningów mocy.
Wszedł po cichu do pokoju zauważając w nim grupkę osób. Ludzie. Spojrzał przerażonym wzrokiem w kierunku rudowłosej dziewczyny. Och. Brawo, zgadłeś. To są ludzie. Niestety nic nie wygrywasz, bo jesteś skończonym idiotą. Westchnął zatrzymując się w drzwiach wyłamując sobie palce w ręce, jak zagubione dziecko, które nie wie co się wokół niego dzieje ;_;
Powinienem podejść? No bo w sumie miałem rozmawiać z Kal, ale ona sobie tam z nimi siedzi i.... A może mam pójść. Nie, jak już wszedłem to będą myśleć, że jestem idiotą, jak wyjdę. Po prosu podejdź do nich i daj mi spokój. Ale...
Podszedł cicho do osób znajdujących się przy kominku.
-Umm... hej - Uśmiechnął się miło do nich i usiadł obok Kaladrii patrząc na nią wzrokiem przestraszonego jelonka. Jaki żal.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 23:11, 27 Lis 2012    Temat postu:

-Umm... hej.
Ludzie, patrzcie, jaki spłoszony się zrobił.
Nie śmiej się. Nie wypada.
Czemu? Taką śmieszną minę ma.
Pogładziła chłopaka po policzku.
- Może my jednak się stąd ulotnimy. Ann, jak w razie czego będziesz chciała pogadać, to wiesz gdzie mnie szukać. - puściła oczko do koleżanki.
Odwróciła głowę w kierunku chłopaka i podniosła jedną brew.
Chodź, jeleniu. Bo mi jeszcze uciekniesz, czy coś.
-Do zobaczenia. - uśmiechnęła się do reszty towarzystwa i kątem oka spojrzała na minę blondyna.
Chociaż... Mogłam Cię tutaj zostawić. Może byś z kim normalnym porozmawiał, a nie tylko ja Ci niszczę psychikę.
Delikatnie złapała Tate'a za palec i pociągnęła go ku wyjścia.

Do: Ogród medytacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 23:17, 27 Lis 2012    Temat postu:

Tabitha pożegnała parę wychodzącą z pokoju.
Widać, że Tate źle się czuje w dużym gronie. Szkoda. Pewnie wszyscy chcieliby go lepiej poznać.
Zerknęła na pozostałych.
Lizzie, chyba od tygodnia nic nie jadła, skoro jeszcze jej nie ma. - zaśmiała się w duchu.
- I ja już pójdę. Muszę jednak poszukać profesora, może gdzieś go znajdę.
Pomachała i wyszła z sali trzymając się za żebra.

Do gabinetu pielęgniarki.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Wto 23:21, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 23:29, 27 Lis 2012    Temat postu:

Uśmiechnął się kiedy poczuł dłoń rudowłosej na swoim policzku. Jeszcze Cię nikt nie zamordował. Chyba masz szczęście. Dopiero później przyjrzał się osobom znajdującym w pomieszczeniu. Anne, którą poznał niedawno... w dość niecodziennej sytuacji, no ale poznał. Obok niej siedział Mikey, a po jej lewej dziewczyna, której nawet nie znał.
- Może my jednak się stąd ulotnimy. - Spojrzał na Kaladrie zdezorientowanym wzrokiem. Co? Ale dlaczego? Przygryzł lekko dolną wargę czekając na dalszy rozwój akcji. Rudowłosa wstała mówiąc coś do koleżanki, więc on również wstał nie bardzo wiedząc co robić.
-Do zobaczenia. - Powiedziała, po czym lekko złapała go za palec ciągnąc w kierunku wyjścia.
-Cześć. - Rzucił w stronę reszty i grzecznie podreptał za Kaladrią w stronę wyjścia.

Do: Ogród medytacji


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Wto 23:38, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul Devoux
Początkujący


Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Calvi, Francja
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Śro 1:09, 28 Lis 2012    Temat postu:

Z: Pokój kominkowy.

Wybuch ciepła otoczył chłopaka, po tym jak otworzył drzwi.
A cóż to za pokój? Przyjemnie tu... Ale za ciepło.
W środku znajdowała się młoda brunetka i rosły chłopak z okularami na nosie.
Zaciągnął bagaże w kąt pokoju i ustawił je w najmniej widocznym miejscu. Następnie ściągnął marynarkę i pozwolił położyć ją sobie na pobliski fotel. Rozpiął jeden guzik od koszuli i rozluźnił krawat. Zaciekawiony zbliżył się do regału ze starymi i od lat nie czytanymi książkami.
Co to za książki? Nigdy o nich nie słyszałem, a tym bardziej nie czytałem.
Delikatnie dotykał każdej z nich, dłonią wyczytując wypukłe tytuły. Sięgnął po jedną , z zamiarem przeczytania chociaż kawałka powieści. Fala kurzu i brudu okryła śnieżnobiałe mankiety, gdy odsłonił pierwszą stronę lektury. Zgarnął księgę w dłoń i zwrócił się do towarzystwa.
Ach... Trzeba by było im się przedstawić. W końcu muszą wiedzieć, kim jestem!
- Kłaniam się. - ujął drobną dłoń dziewczyny i delikatnie ją pocałował. - Nazywam się Paul Devoux i jestem nowym uczniem tej szkoły.
Po chwili podszedł do chłopaka i skinął głową w jego kierunku.
Ich już mam za sobą.
- Wybaczcie, ale czy może znacie... - w tym momencie podciągnął rękaw koszuli, aby odczytać imię i nazwisko. - ... Kaladrię Zidaya?
To będzie prostsze niż myślałem.


Ostatnio zmieniony przez Paul Devoux dnia Śro 1:11, 28 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Śro 15:47, 28 Lis 2012    Temat postu:

Pożegnała Kaladrię i Tate'a uśmiechem. Wydawali się do siebie pasować, mimo wszystko. Nie znała tej dwójki dobrze, ale, mówiąc prosto, ładnie razem wyglądali. Zsunęła się z kolan Mikey'a i usiadła obok na szerokim fotelu. Oparła głowę na ramieniu chłopaka, nie puszczając jego ciepłej dłoni. Mmm... Jak tu dobrze... Po chwili opuściła ich także Tabitha i znów zostali sami w pustym pokoju. Trzaskający ogień dodawał miejscu swojskości i stwarzał atmosferę domu. Prawdziwego, radosnego i spokojnego azylu. To tutaj zjawiła się zaraz po wizycie u wicedyrektorki po przyjeździe do szkoły. Kiedy to było? Wydaje się, że lata temu, a nie dziesięć dni! I pomyśleć, że przed dwoma tygodniami męczyłam się w Londynie, nie znałam Williams'ów, ojca (chociaż to wątpliwa przyjemność) Kaladrii, Tab, Alexa... Ech, ależ to życie pędzi. Nie czeka na nic i nikogo. Masz niemały problem, jeśli zostaniesz w tyle. Skąd nagle te pseudofilozoficzne refleksje? Oj, Anne, Anne, może trochę zmądrzałaś przy tym całym szleństwie... Połaskotała okularnika włosami w policzek, kiedy całowała go w czoło.
- Cieszę się, że jesteś - wyszeptała zaledwie kilka centymetrów od jego rozpromienionej twarzy, po czym wróciła do poprzedniej pozycji. Po paru minutach do pokoju wszedł dosyć przstojny chłopak z ciemnymi włosami i intensywnie niebieskimi oczami. Nosił koszulę i krawat, mało spotykane w obecnych czasach na codzień.
- Kłaniam się. - Pocałował szatynkę w rękę. - Nazywam się Paul Devoux i jestem nowym uczniem tej szkoły.
Dziewczyna była odrobinę zdziwiona, ale nie zaskoczona. Po wszystkich lekcjach dobrego wychowania tylko cieszyła się, widząc takie gesty u osób w swoim wieku.
- Anne Moonstar, to jest Mikey Williams. Właściwie też jesteśmy tu od niedawna, jakieś półtora tygodnia. - Uśmiechnęła się ciepło. Ostatnio stałaś się strasznie śmiała, Annie. Ale to dobrze, zaczynasz wreszcie naukę funkcjonowania w społeczeństwie.
- Wybaczcie, ale czy może znacie... - Podciągnął rękaw koszuli. - ... Kaladrię Zidaya?
- Przed chwilą wyszła, nie wiem, czy i kiedy wróci. Mieszka w pokoju 29. Może jej coś przekazać? Minęliście się.
Kal? Po co jej szuka? A może nie powinnam udzielać takich informacji? Chociaż nie można nie ufać ludziom...


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Śro 15:51, 28 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomas Moriarty
Often the most clever answer is silence
Often the most clever answer is silence


Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie Londyn, bo wszyscy stamtąd.
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Śro 16:11, 28 Lis 2012    Temat postu:

Gabinet pielęgniarki

Moriarty ostatnio zauważył, że pokój kominkowy cieszy się największą popularnością w kategorii pomieszczeń wśród uczniów. Praktycznie zawsze ktoś siedzi tutaj z książką albo rozmawia, a teraz gdy do szkoły przybyło tyle nowych uczniów jest jeszcze więcej gości.
Ale babeczek to już nikt nie ruszył... Ech. Ale co tam, więcej dla mnie.
Profesor zabrał jedną z babeczek. Ta okazała się nie-psikusowa, ale były w niej niesmaczne brokuły.
Uch!
Po zjedzeniu ciasteczka z dodatkową porcją błonnika usiadł w jego ulubionym fotelu przy etażerce z biblioteczką. Sięgnął na półkę, ale wszystkie książki z niej były już przeczytane. Po chwili wstał z fotela i podszedł do regału. Sytuacja ta sama co przy biblioteczce.
No trudno, już sobie nie poczytam. Na przechadzkę do biblioteki jestem zbyt leniwy, a przechodzenie przez gabinet wymaga zbyt wiele wysiłku.
Profesor ułożył się na fotelu w pobliżu kominka, wziął jeden z podnóżków i rozsiadłszy się w fotelu spoglądał na tańczące płomyki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul Devoux
Początkujący


Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Calvi, Francja
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Śro 17:27, 28 Lis 2012    Temat postu:

Anne Moonstar, powiadasz? Na pewno zapamiętam.
- Przed chwilą wyszła, nie wiem, czy i kiedy wróci. Mieszka w pokoju 29. Może jej coś przekazać? Minęliście się.
- Nie, dziękuję. Pewne informacje z chęcią przekażę jej osobiście.
Uśmiechnął się w kierunku dziewczyny i zabrał jedną walizkę.
Po większą wrócę później. Teraz to muszę się przebrać, później poszukam tego rudowłosego pasożyta.
- Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. Do zobaczenia.
Skłonił się grzecznościowo w kierunku reszty i szybkim krokiem udał się do najbliższej toalety.

Toaleta męska.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Śro 17:34, 28 Lis 2012    Temat postu:

- Do zobaczenia - odpowiedziała Anne. Chłopak wydawał się kulturalny i uprzejmy, ogółem, zrobił na dziewczynie pozytywne wrażenie. Z drugiej strony rzadko zdarzała jej się nienawiść od pierwszego wejrzenia. Może była naiwna, ale nie lubiła szufladkować ludzi. Taki błąd popełniła przy Kal i nie zamierzała go powtarzać, bo dziewczyna okazała się naprawdę miła i życzliwa. Szatynka powierciła się chwilę na miejscu, po czym znów przeniosła się na kolana Mikey'a.
- Wygodnie ci? - zapytała z uśmiechem. Kątem oka dostrzegła wpatrzonego w ogoeń Moriartiego. Wydawał się ich nie zauważać. Po pomieszczeniu zaczynali się już kręcić inni uczniowie, powodując cichy szum. Nie nieprzyjemy, swojski i uspakajający. Dziewczyna zamknęła oczy, zanurzając twarz we włosach okularnika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 21 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin