Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój kominkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 12:24, 02 Lis 2012    Temat postu:

Jakiś chłopak przechodząc obok dotknął ich ramion. Liz nie zwróciła na to większej uwagi. Chłopak przeprosił i odbiegł, a to zdarzenie wypadło z pamięci dziewczyny. Była skupiona na swojej towarzyszce. Nie wiem, czy chcesz wiedzieć... Co się mogło stać, że jest taka spięta i zestresowana?
- Jeśli chcesz mówić, chętnie posłucham.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Pią 12:34, 02 Lis 2012    Temat postu:

- Jeśli chcesz mówić, chętnie posłucham.
Odetchnęła z ulgą, słysząc odpowiedź dziewczyny.
- To zabrzmi jak marny melodramat, uwierz mi. Chodzi o twojego brata - spojrzała badawczo na twarz Lizzie i wyczytała na niej lekkie zaskoczenie. Widziałam... Kontynuowała, nie mogła przerwać w tym momencie. - Spotkałam się z nim wczoraj w ogrodzie medytacji, potem poszliśmy na balkon, było bardzo miło. Pocałowałam go, chociaż to kompletnie wbrew moim zasadom. Nie znam go. Praktycznie w ogóle go nie znam. Nie wiem, co się ze mną stało... Nie wiem, co się teraz ze mną dzieje. I jeszcze jedna sprawa... Zobaczył nas jakiś nauczyciel, kazał iść do swojego gabinetu, a my... Po prostu uciekliśmy. Nie wiem, co we mnie wstąpiło.
Poczuła ulgę, kiedy skończyła. Wyrzuciła z siebie wszystko z prędkością karabinu maszynowego. Tak właśnie reagowała na stres. Lizzie, proszę, jeśli mnie wyśmiejesz, zapadnę się pod ziemię...


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Pią 12:35, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 12:51, 02 Lis 2012    Temat postu:

Lizzie była zaskoczona. Mikey? Przecież.. Kurczę, byłam jedyną dziewczyną, do której podchodził bliżej niż na pół metra! Ale... dorasta. Hm.. chyba zachowuję się jak mamusia dumna z synka. Liz, opanuj się.
- Cóż. Nie do końca wiem, co mam powiedzieć. Może tak: cieszę się, że to ty. A jeśli chodzi o waszą ucieczkę, to musisz mieć niezłą kondycję - zaśmiała się ruda. - Widziałaś dzisiaj tego nauczyciela? Szukał was?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Pią 12:55, 02 Lis 2012    Temat postu:

Nie skrytykowała jej. Anne była osobą, która bardzo bała się krytyki. A ruda nawet nie skomentowała jej idiotycznego zachowania. Coraz bardziej ją lubiła.
- Nie widziałam dzisiaj tego profesora. Byłam tylko w jadalni, a zaraz potem przyszłam tutaj. - Zamilkła na chwilę. - I... Dziękuję za wysłuchanie, musiałam z kimś porozmawiać. I z Mikey'em też chyba muszę. To nie może tak wyglądać. - Pokręciła głową, patrząc w oczy Lizzie. Ciekawe, czy się zaprzyjaźnimy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 13:01, 02 Lis 2012    Temat postu:

- Pogadać zawsze warto - Liz wzruszyła ramionami. - Mikey, jak sądzę, niedługo tu przyjdzie. Pewnie obudzi się, zje i przyjdzie poczytać.Ale powiedz mi, żałujesz tego, co się stało? Szczerze, nie patrząc na możliwe konsekwencje, tyko na twoje uczucia. Ciekawe, co powie. Sądząc po zamieszaniu w głowie Mikes'a, on nie żałuje. Liz wpatrywała się w oczy dziewczyny, czekając na jej odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomas Moriarty
Often the most clever answer is silence
Often the most clever answer is silence


Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie Londyn, bo wszyscy stamtąd.
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 13:10, 02 Lis 2012    Temat postu:

Nauczyciel przespał całą noc w pokoju kominkowym. Pomimo osób w pokoju obudził się dopiero teraz. Profesor wciąż był zmęczony. Fotel co prawda był wygodny, ale w nocy profesor co chwilę się budził.
Nienawidzę poranków... - pomyślał z pogardą.
Thomas wstał, przeciągnął się, ziewnął parę razy i w końcu wybrał się do jadalni na późne śniadanie...

Do : Jadalnia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Pią 13:16, 02 Lis 2012    Temat postu:

Czy żałuję? Nie. I tak. Nie wiem. Gdybym mogła cofnąć czas, odsunęłabym się? Zmieniła coś? Zdecydowanie nie. Milczenie przedłużało się. Anne nie umiała mówić o uczuciach. Ale była to winna sobie i chłopakowi.
- Nie. Chyba nie żałuję. Ale uwierz mi, ja się nigdy tak nie zachowywałam. Ani razu. Nie zawsze byłam rozsądna, ale nie do tego stopnia.
Obserwowała Lizzie wielkimi oczami. Gdyby tylko potrafiła czytać w myślach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonathan Lawrence
Life is brutal
Life is brutal


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Magic place
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 13:22, 02 Lis 2012    Temat postu:

Z gabinetu Verony Harthengoll
Nauczyciel wszedł do pokoju i w pierwszym momencie zobaczył dziewczynę z wczoraj. To ona, tutaj się ukrywa. Czyli teraz moja przepowiednia, którą widziałem na korytarzu się spełni. Uśmiechnął się złośliwie.
- Witaj młoda damo. Gdzie twój ukochany? Czyżby znalazł sobie inną? A może woli łóżko od ciebie?- teraz już nie krzyczał, tylko mówił zdenerwowanym tonem stojąc nad dziewczyną - Co masz na swoją obronę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Pią 13:29, 02 Lis 2012    Temat postu:

Oczekiwanie przerwał wwiercający jej się w mózg głos nauczyciela. Od razu rozpoznała mężczyznę z balkonu, wpatrującego się w nią ze zdenerwowaniem. Odruchowo wstała, wyprostowała się i z trudem spojrzała mu w twarz. Postanowiła nie zdradzać Mikey'a z nazwiska, może przynajmniej on nie będzie mial kłopotów. Wywalą mnie ze szkoły trzeciego dnia, wykopią na zbity pysk, wyrzucą...
- Chciałabym w imieniu naszej dwójki bardzo przeprosić i zagwarantować, że to się więcej nie powtórzy - powiedziała ze skruchą, nie do końca wierząc własnym słowom. Proszę, niech to się nie skończy aż tak źle, błagam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonathan Lawrence
Life is brutal
Life is brutal


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Magic place
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 13:32, 02 Lis 2012    Temat postu:

- Chciałabym w imieniu naszej dwójki bardzo przeprosić i zagwarantować, że to się więcej nie powtórzy - powiedziała ze skruchą, nie do końca wierząc własnym słowom.
Profesor nie co się uspokoił na słowa uczennicy.
-Hmm...Nie potraktuję Was zbyt źle, ale chodź na chwilę do mojego gabinetu. Mimo wszystko musimy porozmawiać w moim gabinecie. Śmiało, obiecuję, że piekła nie będzie.- teraz głos Jonathana brzmiał łagodnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Pią 13:37, 02 Lis 2012    Temat postu:

Głos nauczyciela zmienił się, kiedy zapraszał ją do swojego gabinetu. Nie do końca uspokojona Anne posłała Lizzie przepraszająco-zaniepokojone spojrzenie i powoli ruszyła za profesorem. Piekła nie będzie. Co to znaczy? Nie wywalą mnie ze szkoły, mam nadzieję. A jeśli zamkną nas w lochach? Czy tu są jakieś lochy? Oby nie. Przekroczyła próg pokoju, kierując się do gabinetu, o którego położeniu nie miała pojęcia.
Do gabinetu Jonathana Lawrence'a
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 13:50, 02 Lis 2012    Temat postu:

O kurka. O kurka, kurka, kurka. Mikes, człowieku, gdzie jesteś, gdy cię potrzebują? - bulwersowała się Lizzie. Michaelu, jeśli zaraz nie zjawisz się w gabinecie Lawrence'a, gdzie teraz siedzi Anne, osobiście cię zamorduję. Obiecuję. Liz w stresie podskakiwała na krześle. Czekała na powrót Anne i miała nadzieję, że razem z nią zjawi się Mikes.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 15:56, 02 Lis 2012    Temat postu:

Z korytarza na pierwszym piętrze
Mikes i Anne weszli do pokoju. Od razu otuliło ich ciepło i spokój, będące w jakiś sposób częścią tego pomieszczenia. Mikes'a jednak zaprzątało pytanie Anne. Czytacie sobie w myślach? Tylko... skąd ona wiedziała? Postanowił zadać pytanie na głos.
- Skąd wiedziałaś?
Miał nadzieję, że dziewczyna zdąży mu odpowiedzieć, zanim dopadnie ich Liz, która już podnosiła się z fotela.


Ostatnio zmieniony przez Mikey Williams dnia Pią 15:57, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Pią 16:01, 02 Lis 2012    Temat postu:

Z korytarza na pierwszym piętrze
-Skąd wiedziałaś? - zapytał, kiedy weszli do pokoju. Wow, trafiłam!
- Szczerze mówiąc, to był żart... Nie wiedziałam, że tak można - uśmiechnęła się do niego, nadal zaskoczona tym, co przypadkowo odkryła. Więzy rodzinne w pełnej krasie. Ciekawe, jak to jest? Od zawsze marzyła, żeby móc zajrzeć do mózgu innej osoby. Częśniowo dlatego planowała karierę neurochirurga, umysł ją fascynował. Odwróciła wzrok od chłopaka, spoglądając na podnoszącą się Liz. Mamy sporo do wytłumaczenia...


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Pią 16:02, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 16:07, 02 Lis 2012    Temat postu:

Liz nie była osobą, która grzeszyła nadmierną cierpliwością, więc gdy tylko w uchylających się drzwiach dojrzała Anne i Mikey'a, natychmiast poderwała się z fotela i ruszyła w ich kierunku. Podeszła do nich i dokładnie obejrzała oboje ze wszystkich stron, mrucząc przy tym do siebie:
- Żyjecie... jesteście cali... - zerknęła do góry na twarze badanej dwójki - sądząc po wyrazach twarzy mózgi pracują, choć chyba nie do końca normalnie... ale funkcjonujecie - dziewczyna znów spojrzała na twarze Anne i Mikes'a.
- No, to proszę bardzo - starała się zrobić surową minę, lecz nie wyszło jej to i wybuchnęła głośnym śmiechem. -Chodźcie, usiądźcie. Opowiecie mi wszytko na spokojnie. Nie zjem was, serio - zaśmiała się jeszcze raz i wróciła do fotela.


Ostatnio zmieniony przez Lizzie Williams dnia Pią 16:10, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 4 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin