Forum Windhill High School Strona Główna

Sala bankietowa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:22, 14 Lis 2012    Temat postu:

- Dzięki, Tabitha! - krzyknęła Lizzie. - Wyglądasz świetnie!
Cofnęła się o kilka kroków. Jeśli taki hałas będzie trwał, nawet na wzmacniaczach ich nie przekrzyczymy. Profesor Fireness mogłaby się pospieszyć. Zagramy i będziemy mogli się pobawić. Jak tak dalej pójdzie, Anne albo ja zemdlejemy ze stresu. Lizzie niespokojnie spojrzała na perkusistkę i z ulgą stwierdziła, że Mikey stał bliżej niej niż wcześniej. Odwróciła się w kierunku wicedyrektorki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Śro 20:23, 14 Lis 2012    Temat postu:

Obserwowała tłoczących się na sali ludzi, dostrzegła Tabithę, życzącą im powodzenia, ale jakoś świat zewnętrzny do niej nie docierał. Uśmiechnęła się do przyjaciół, mając nadzieję, że z połowy sali nie widać jej rozszerzonych źrenic i spoconego czoła. Jeszcze chwilkę, zagracie i będziesz mogła tańczyć. Przecież to kochasz. Tak, ale na sali, bez tych wszystkich ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:27, 14 Lis 2012    Temat postu:

Jej głos wcale nie podziałał uspokajająco. Zamknął oczy.
-Rose. Rose. Dobrze. Idź. Ja...ja sobie poradzę.
Posłał jej krzywy uśmiech.
-P-pow-w....-wziął głęboki wdech. -Powtórz mi potem, co mówili. Idź.
Spojrzała na niego po raz ostatni z niepokojem, ale on już truchtał na korytarz. Nie potrzebował teraz nikogo. Nie zniósłby ani słowa więcej.

Na zajęcia czarnej magii


Ostatnio zmieniony przez Charlie Merridew dnia Czw 20:02, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:27, 14 Lis 2012    Temat postu:

Kiedy uczniowie jakby wlali się do sali, wstała i popatrzyła na nich z góry. Ścisnęła kartkę w kulkę i zostawiła ją na krześle, po czym poczekała, aż wszyscy usiądą. Jednak kolejni to nastolatkowie wchodzili i wchodzili do pomieszczenia, nie zważając na to, że powinni zrobić to kilkanaście minut temu. Abigail wykrzywiła twarz w grymasie, po czym weszła na podwyższenie. Gdy zapanowała wreszcie cisza, zaczęła mówić, ignorując wciąż otwierające się drzwi.
- Niestety dyrektor nie był w stanie przybyć na dzisiejsze przyjęcie, więc ja go zastąpię. Witam wszystkich uczniów na oficjalnym rozpoczęciu się roku szkolnego w Windhill High School! Jak pewnie wiecie, szkoła jak na razie zbyt długiej historii nie ma, więc - przynajmniej póki co - nie ma nad czym się rozwodzić. Musicie jednak wiedzieć, że w tej szkole nie spotkacie nikogo zwykłego. Wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Naszymi - może dalekimi, może nie - krewnymi są wielcy czarnoksiężnicy, ci, których nazywano dobrymi, a także ci źli. Magia jednak nie dzieli się na dobrą i złą. Nie dzieli się na czarną i białą. Nie dzieli się na pożyteczną i bezużyteczną. To wymyślili zwykli ludzie, obawiając się naszej mocy. Magia zawsze była, jest i być może będzie, chociaż tego nawet najznakomitsi wróżbici nie mogą wiedzieć - po tych słowach spojrzała piorunującym wzrokiem na znajdującego się nieopodal Lawrence'a. Odchrząknęła. - O tym można mówić i mówić, ale co was to interesuje? Jesteście tu nie po to, by poznać historię magii, lecz po to, by poznać jej teraźniejszość, jej potęgę i żeby w końcu poznać siebie. Tak naprawdę to nie musicie być wybitnymi czarodziejami, bo na cóż to, jeśli magii będziecie używać w złych celach? Potęga czarów nie zna granic. Jesteście tu po to, by dowiedzieć się, jak pomimo swej mocy pozostać człowiekiem.
To jest prawie śmieszne. Pozostać człowiekiem mimo mocy. Stan się uśmieje.
- Jednak czas na długie rozmowy przyjdzie później. Póki co cieszcie się ostatnim dniem przed lekcjami i fantazyjnymi potrawami z dyni!
Uśmiechnęła się na koniec, po czym wróciła na swoje krzesło i zastukała w kieliszek. Wtedy wiele wykwintnych potraw pojawiło się na stole i uczniowie rzucili się do jedzenia. Jakaś grupka drgnęła, gdy nad ich głowami strzelił sztuczny piorun.
- Och, to nie wszystko! Przygotujcie się na występ naszego szkolnego zespołu... Starlight!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:31, 14 Lis 2012    Temat postu:

Tabitha uśmiechnęła się do zestresowanego zespołu.
-Dacie radę! Jesteście najlepsi! - szepnęła.
Pomachała do nich i odwróciła się, by wysłuchać przemówienia pani dyrektor.
Będzie dobrze. - powiedziała w myślach, mając nadzieję, że usłyszą ją jej koledzy.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Śro 20:34, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:38, 14 Lis 2012    Temat postu:

Mimo mocy być człowiekiem. Człowiekiem...
-No cóż. Ja myślałam, że tu wszyscy jesteśmy mutantami. -westchnęła, wzrokiem poszukując Charliego. Ale on znikł. Opowiedz mi co mówili... Czyli nie zamierza tutaj przyjść. Szkoda, że nie mam przy sobie kogoś bliskiego.
Pani dyrektor stuknęła w kieliszek, a na stołach pojawiły się najznakomitsze potrawy, wywołujące cieknienie ślinki. Jednak Rose nie podeszła do stołu. Cały czas kucała w kącie, gładząc rękojeść noża.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Śro 20:41, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:39, 14 Lis 2012    Temat postu:

Wicedyrektorka skończyła przemówienie. Lizzie, która skupiła się na słowach Fireness, znów ogarnął stres. Jednak gdy zapowiedziała ich zespół, gdy światła przygasły i znad sceny uniosła się mgła, efektownie rozpoczynając ich występ, trema umarła śmiercią naturalną. Lizzie dobrze czuła się na scenie, gdy już zaczęła grać, bo wcześniej bywało różnie. Zaczęli grać wstęp, potem śpiewać, a Lizzie była w świecie muzyki, kompletnie zapominając o publiczności. Gra i śpiew szły jej lepiej niż kiedykolwiek.
- Boys and girls of every age
Wouldn't you like to see something strange?
Come with us and you will see
This, our town of Halloween

This is Halloween, this is Halloween
Pumpkins scream in the dead of night

This is Halloween, everybody make a scene
Trick or treat 'till the neighbors gonna die of fright
It's our town, everybody scream
In this town of Halloween

I am the one hiding under your bed
Teeth ground sharp and eyes glowing red

I am the one hiding under your stairs
Fingers like snakes and spiders in my hair

This is Halloween, this is Halloween
Halloween, Halloween, Halloween, Halloween

In this town, we call home
Everyone hail to the pumpkin song

In this town, don't we love it now?
Everybody's waiting for the next surprise

'Round that corner man, hiding in the trash cans
Something's waiting for the pounce and how you'll
scream!

This is Halloween
Red 'n black, slimy green

Aren't you scared? Well, that's just fine
Say it once, say it twice
Take a chance and roll a dice
Ride with the moon in the dead of night

Everybody scream, everybody scream
In our town of Halloween

I am the clown with the tear away face
Here in a flash and gone without a trace

I am the "Who" when you call, "Who's there?"
I am the wind blowing through your hair

I am the shadow on the moon at night
Filling your dreams to the brim with fright

This is Halloween, this is Halloween
Halloween, Halloween, Halloween, Halloween
Halloween, Halloween

Tender lumplings everywhere
Life's no fun without a good scare
That's our job, but we're not mean
In our town of Halloween

In this town, don't we love it now?
Everyone's waiting for the next surprise

Skeleton Jack might catch you in the back
And scream like a banshee
Make you jump out of your skin
This is Halloween, everybody scream
Wont you please make way for a very special guy

Our man Jack is King of the pumpkin patch
Everyone hail to the Pumpkin King now

This is Halloween, this is Halloween
Halloween, Halloween, Halloween, Halloween

In this town, we call home
Everyone hail to the pumpkin song
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christelle Rain
Początkujący


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:44, 14 Lis 2012    Temat postu:

Nie wiem czy coś mnie ominęło.
Nie, nic mnie nie ominęło.

Vice dyrektorka, nie przejęła się zbytnio jej przerywnikiem.
Nic, nic, nic.
Cin, cin, cin.

Zaczął grać zespół, Elle zerkała na nich, ale postanowiła odezwać się do siedzących obok niej.
jedzenie pojawiło się na stołach w dziwny sposób.
Jak?
Ale postanowiła się tym nie zadręczać.
– Coś mnie ominęło?
Czekając na odpowiedź wpatrywała się w stół nauczycieli, najbardziej jej wzrok przykuwała, nie kto inny jak Abiagil.
To niemożliwe, to niemożliwe.
Ewilżomein.
Nie da się żyć pięćset lat!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Śro 20:46, 14 Lis 2012    Temat postu:

Po przemówieniu nadszedł czas na ich występ. Ich czas. Zaczęła grać, wyłączając wszystkie zewnętrzne bodźce. W połowie pierwszej piosenki była już całkowicie rozluźniona, więc pozwoliła sobie na odrobinę szleństwa. Kiedy umilkły ostatnie słowa "This is Halloween", przyszedł czas na kolejną, znaną zapewne każdej osobie na sali, piosenkę.
- Living easy, loving free
Season ticket on a one-way ride
Asking nothing, leave me be
Taking everything in my stride
Don't need reason, don't need rhyme
Ain't nothing I would rather do
Going down, party time
My friends are gonna be there too

I'm on the highway to hell
On the highway to hell
Highway to hell
I'm on the highway to hell

No stop signs, speed limit
Nobody's gonna slow me down
Like a wheel, gonna spin it
Nobody's gonna mess me round
Hey Satan, paid my dues
Playing in a rocking band
Hey Momma, look at me
I'm on my way to the promised land

I'm on the highway to hell
Highway to hell
On the highway to hell
Highway to hell
Don't stop me

I'm on the highway to hell
Highway to hell
On the highway to hell
Highway to hell

I'm on the highway to hell
Highway to hell
On the highway to hell
Highway to hell

And I'm going down, all the way down
I'm on the highway to hell

Gdyby mogła, pewnie zaczęłaby skakać po scenie, niesiona entuzjazmem publiczności i ostrymi dźwiękami. Chyba mam nowe hobby. Uśmiechnęła się promiennie do szlejącej na scenie Lizzie. Jak dobrze, że wzięła się w garść.


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Śro 20:47, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camilla Hidoi
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:49, 14 Lis 2012    Temat postu:

z : pokój 29
Camilla wbiegła szybko do sali bankietowej. Po przebiegnięciu przed próg, potknęła się i kolanami powycierała podłogę pomieszczenia.
-Boli.. - jęknęła. Wstała szybko, otrzepała się. Wywaliłam się po raz kolejny, mam dość, moje ciało długo tego nie zniesie.
Starała unikać się wzroku nauczycieli siedzących za stołem. Przed przyjściem myślała sobie żeby wejść tu jak najciszej i nie zwracać niczyjej uwagi, jednak po przekroczeniu progu plan został zniszczony. Podeszła szybko do pustego stolika. Gdy przy, nim usiadła popatrzyła za siebie na Ayano i Wielkiego Banana/Layle.


Ostatnio zmieniony przez Camilla Hidoi dnia Śro 20:51, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Śro 20:49, 14 Lis 2012    Temat postu:

Przysłuchiwał się temu co mówiła dyrektorka, na temat całej tej magii. Jakoś nie specjalnie go to interesowało. Rozglądał się dookoła patrząc na zebranych ludzi. Nie dość, że wyglądam martwo to tak samo się czuje. Po sali rozniósł się dźwięk stukania czymś metalowym w kieliszek i na stoliku przy którym siedział razem z dziewczyną pojawiła się masa jedzenia. W sumie to nawet dobry bajer. Po chwili usłyszał dźwięk dobrze znanej mu piosenki. Odwrócił się w stronę sceny i przyjrzał się rudowłosej dziewczynie, którąś skąd znał. Chyba raz widział ją na stołówce. Ładnie śpiewa. Westchnął.
-Coś mnie ominęło? - Spytała się ich jakaś dziewczyna siedząca niedaleko ich stolika. Zmrużył lekko oczy, kierując je w stronę dyrektorki.
-Nie, tylko jakieś nudne przemówienie o magii. Nic specjalnego. - Uśmiechnął się miło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:49, 14 Lis 2012    Temat postu:

Tab usiadła przy jednym z wolnych stolików.
Miała stąd dobry widok na scenę, na której królowała trójka jej znajomych oraz na stół nauczycielski.
Podobał jej się mroczny klimat sali i muzyka jaką wybrał zespół.
Jej uwadze nie uszedł również pachnący placek dyniowy, który już nadziewała na widelec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayano Hayasaka
Seems a bit dead


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sapporo, Japonia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:55, 14 Lis 2012    Temat postu:

z pokoju 29
Hayasaka miała plan. Tym planem było wejście tak, by nikt nie zwrócił uwagi na jej spóźnienie. Plan zniszczyła dziewczyna-banan, która przyciągała wzrok wszystkich wokół. Po chwili Ayano zaczęła zachwycać się dekoracjami i strojami innych.
-Śliczne!
Podbiegła do stolika przy którym siedziała Camilla i zaczęła paplać. Paplanie zdecydowanie było jej najmocniejszą stroną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Layla Ichigo
Początkujący


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:58, 14 Lis 2012    Temat postu:

z pokoju 29
Po drodze dwie dziewczyny dogoniły Laylę. Niebieskowłosa zastanowiła się, dlaczego czarnowłosa tak się na nią gapi. Po raz kolejny wzruszyła ramionami, co było ciężkie w jej kostiumie banana. Zaczęła na cały głos krzyczeć
-UTAU ANDOROIDO
(co usłyszała najwyraźniej w jakiejś piosence, słuchanej wcześniej). W końcu postanowiła zająć swoje miejsce przy stoliku.Jednak nie dała razy usiąść na krześle, bo tylna część banana odstawała jej… trochę od tyłka.Po którejś próbie siadania krzesło roztrzaskało się na kawałki. Layla machnęła ręką i stanęła obok krzesła Camilli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 20:58, 14 Lis 2012    Temat postu:

Od kucania rozbolały dziewczynę nogi. Długo tak nie wytrzymałam... ubolewała, podchodząc do stołów.
-Mogę się dosiąść? -uśmiechnęła się lekko, pytając dwójkę nastolatków.
-Niezła z was ,,młoda" para. -rzekła, a następnie usiadła na krześle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin