Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój kominkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Jonathan Lawrence
Life is brutal
Life is brutal


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Magic place
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 17:25, 13 Lis 2012    Temat postu:

Mężczyzna słyszał jednocześnie wiele rozmów, co strasznie go rozkojarzyło w lekturze. Kiedy skończył i przewrócił ostatnią stronę, odłożył książkę na półkę i usiadł na wcześniejsze miejsce. Hmm.. sumie wypadałoby coś zjeść.
Wstał z fotela, rozejrzał się w celu sprawdzenia czy wszystko jest w porządku. Usłyszał ciche burknięcie pochodzące z okolic brzucha. Tak, ewidentnie powinienem wybrać się do jadalni. Z taką myślą ruszył do nowo postanowionego celu...
Do jadalni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 19:15, 15 Lis 2012    Temat postu:

Z sali bankietowej
Weszli do pustego pokoju kominkowego, trzymając się za ręce. Ogień wesoło trzaskał na kominku. Migoczące, delikatne światło nadawało pomieszczeniu szczególną atmosferę, która zaraz udzieliła się parze. Mikey zamknął za nimi drzwi. Podszedł do szatynki i zakręcił nią wokół jej osi. Potem objął dziewczynę i zaczęli tańczyć, zupełnie nie zwracając uwagi na brak muzyki. Mikey prowadził ich powolnym krokiem walca, patrząc Anne w oczy. Mikey z dnia na dzień był coraz bardziej oczarowany dziewczyną. Zajmowała stałe miejsce w jego umyśle i sercu. Niewiele osób znało prawdziwego Mikey'a, niewiele osób było w jego sercu na stałe. Lizzie, Arthur, rodzice, Natalie i Florie. I Anne. Wkradła się tam i zadomowiła, a Mikey nie zamierzał jej stamtąd wypuszczać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Czw 19:22, 15 Lis 2012    Temat postu:

Z sali bankietowej
Byli sami, tak przynajmniej sądzili, nie dostrzegłszy nikogo innego. Kołysali się w rytm walca, patrząc sobie w oczy. Otaczał ich zapach domu, książek i drewna palonego w kominku. Anne czuła się zupełnie oczarowana atmosferą, panującą w pomieszczeniu. Pewnie, ale z lekkością stawiała kolejne kroki, pozwalając się prowadzić. Nie dało się ukryć, że umiała tańczyć. Ale zwykle całe serce wkładała w to na sali treningowej lub w domu, kiedy mogła obcować sam na sam z muzyką, nierozproszona spojrzeniami nieproszonych.
- Dziękuję - wyszeptała. Nie odważyła się wypowiedzieć dalszej części myśli na głos. Dziękuję za to, że jesteś. Dziękuję za to, że traktujesz mnie jak najważniejszą osobę na świecie. Dziękuję za to, że dzięki tobie się zmieniam. Dziękuję za to, że mnie wspierasz i zawsze potrafisz wysłuchać. Dziękuję za bluzę i wspaniały wieczór na balkonie. Dziękuję za wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 19:41, 15 Lis 2012    Temat postu:

Mikey umiał tańczyć walca przez siostrę. Kiedyś zachciało jej się nauki tańca. Potrzebowała partnera i chłopak został jej ofiarą. Teraz to się przydawało. Ciszę przerwał głos Anne:
- Dziękuję.
Nie musiała mówić nic więcej, resztę zdania wyczytał w jej oczach. Przez chwilę znów panowała cisza. Tym razem przerwał ją Mikey.
- Dziękuję.
Dziękuję ci za to, że ze mną jesteś. Dziękuję, że przy tobie się zmieniam. Dziękuję za wszystkie wspólnie spędzone minuty i godziny. Dziękuję za twoje ciepłe dłonie. Dziękuję za to, że zawsze przy tobie odnajduję spokój. Dziękuję za chwile w ogrodzie i na balkonie. Dziękuję za to, że przy tobie się śmieję i dziękuję, że dzięki tobie Lizzie coraz bardziej wraca do normalności, śmieje się prawie tak, jak dawniej. Dziękuję za wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Czw 19:53, 15 Lis 2012    Temat postu:

Wiedziała, co oznacza "porozumiewać się bez słów", ale tylko czysto teoretycznie. Do tego momentu. Z oczu chłopaka mogła wyczytać praktycznie wszystkie emocje, każde zdanie, które chciał jej przekazać. Stanęła na palcach, żeby dosięgnąć do jego ust. I tak musiał się schylić, by jej to umożliwić. Zarzuciła mu ręce na szyję, po raz kolejny zapominając o całym świecie. Czy tak będzie zawsze? Mam nadzieję, że tak. Czy on tyle ze mną wytrzyma? Chyba się zakochuję, tak naprawdę pierwszy raz w życiu... Myślę, że wszystko się ułoży... Nie mogłabym go teraz stracić. Stał się częścią niej czy tego chciała czy nie. I zaczynała powoli przyzwyczajać się do mętliku w głowie, wywoływanego przez jego obecność.

Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Czw 19:54, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 20:07, 15 Lis 2012    Temat postu:

Pocałowała go, zarzucając mu ręce na szyję. Objął ją ramionami, odwzajemniając pocałunek. Świat znów zaczął wirować, a czas się zatrzymał. Istnieli tylko oni. Przez głowę Mikey'a przemknęła myśl: Byle tylko Lawrence tu nie wpadł... Zaraz jednak zniknęła, tak jak wszystkie inne myśli. Zapomnieli o całym świecie z nadzieją, że świat na moment zapomni o nich. Otaczała ich bańka mydlana, w której chcieli być już na zawsze. I'll never let you down, never let you go...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Czw 20:19, 15 Lis 2012    Temat postu:

Jak dobrze, że nikogo tu nie ma... Kiedy minęła błoga wieczność, Anne odsunęła się od chłopaka, musząc wreszcie zaczerpnąć oddechu. Chyba coraz bardziej wariujesz, Anne... I pierwszy raz jesteś szczęśliwa. Kiedy człowiek nie zazna czułości w domu, poszukuje jej potem i chłonie tak żarliwie, jak tylko potrafi. Pocałowała go w nos i uśmiechnęła się, patrząc mu w oczy roziskrzonym wzrokiem. Zaśmiała się i palcem starła z jego ust bordową szminkę, którą zostawiła. Jakaś niekonkretna myśl świtała jej w głowie... Wiedziała, że powinna o czymś pamiętać, ale o czym? Z trudem przyszło jej skupienie myśli. Coś czarno to widzę... Czarno?
- Wiem, że muszę zepsuć nastrój, ale niedługo mamy czarną magię. - Wygięła usta w podkówkę, przytulając się do chłopaka. Mimo odkrytych ramion nie było jej zimno. - Chodź, zmyjemy makijaż i się przebierzemy.
Oboje wydawali się niepocieszeni, kiedy objęci wychodzili z pokoju, żegnającego parę trzaskającym w kominku ogniem.
Do pokoju 100
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonathan Lawrence
Life is brutal
Life is brutal


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Magic place
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 20:49, 15 Lis 2012    Temat postu:

Z sali bankietowej
Wszedł do środka, ale nikogo nie było. Przerwanie wydarzenia, przez zaburzeniowy cel. Powtórzył w głowie wróżbiarską formułkę. Tak, zdecydowanie mi lepiej. Nienawidził kiedy wizje się nie sprawdzały. Spróbował ochłonąć. 1.. 2... 3.. 4.. 5.. 6.. 7.. 8.. 9.. 10.. Pełna dziesiątka. Spojrzał po odliczaniu w ogień, czerwone płomienie wesoło buchały w kominku, dodając bardzo przyjemnego nastroju. Jednak tym razem nie wgłębiał się umysłem między nie. Muszę teraz ich szukać, bez wizji, na własną rękę
Do ogrodu medytacji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 21:38, 16 Lis 2012    Temat postu:

Z: Biblioteka

Głośne kroki dziewczyny roznosiły się po pustym pokoiku. Kal usiadła na pobliskim fotelu, zabrała książkę i pogrążyła się w lekturze. Podejrzewam, że to będzie mój ulubiony przedmiot. Gdy zapamiętała wszystkie potrzebne informacje, zerknęła na wciąż zakrwawioną dłoń. Cholera jasna, przecież tu nie ma żadnej rany... Dotykała nią palcem, lecz nic ciekawego się z nią nie działo. Ściągnęła bandankę z głowy i owinęła nią dłoń, aby nikt nie widział brunatnych plam. Odchyliła głowę i pogrążyła się w przyglądaniu płomykom ognia.


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Pią 21:52, 16 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 21:52, 16 Lis 2012    Temat postu:

Z: Biblioteka
Szedł w stronę pokoju przypatrując się podłodze na korytarzu. Zatrzymał się przed drzwiami i po cichu wszedł do pomieszczenia. Nieco nierozgarniętym wzrokiem rozejrzał się po pokoju. Zauważył rudowłosą dziewczynę siedzącą na jednym z foteli. Kaladria. Uśmiechnął się lekko i podszedł do niej.
-Hej.- zamiast na fotelu zajął miejsce na miękkim dywanie i wlepił swoje ciemne oczy w dziewczynę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 22:05, 16 Lis 2012    Temat postu:

Z hipnozy wyrwał ją bardzo dobrze znany już głos.
-Hej.
Powoli obróciła głowę, nie wierząc własnym uszom. Czemu aż tak zdziwiło mnie jego przybycie?
- Cześć. - uśmiechnęła się radośnie. Gy zobaczyła, że chłopak usiadł na dywanie, szybko ześlizgnęła się z fotela i zajęła miejsce obok niego. - Widziałam Cię na zajęciach u Moriartiego.
Czemu mówię mu takie oczywiste rzeczy? Przecież to jasne, że go widziałam. Uderzyła się mimowolnie w czoło. Nie wiedziała co mówić, zawsze przy nim plątaj się jej język. Przekręciła głowę w prawo i spojrzała na chłopaka zielonymi ślepiami. - Była dzisiaj w ogrodzie cmentarnym i gdy przecierałam pewien grób, popłynęła z mojej dłoni krew. - Kal odwinęła bandanę. - Najgorsze jest to, że nie ma na niej żadnej rany, ani skaleczenia. Zero. Złapała dłoń chłopaka i położyła na swoją. - Sam zobacz.
Jak zawsze wszystko mu opowiadam. Tylko po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 22:21, 16 Lis 2012    Temat postu:

- Widziałam Cię na zajęciach u Moriartiego. - Chłopak popatrzył na nią nieco rozkojarzonym wzrokiem. Co... Ach, no tak. Zajęcia z zielarstwa. Nie mów, że już o nich zapomniałeś, przecież jakieś dwadzieścia minut temu właśnie wyszedłeś z tych zajęć. Nie zapomniałem, tylko tak jakoś.... Wysłuchał to co do powiedzenia miała mu dziewczyna, gdy zdjęła z dłoni bandanę ku jemu zaskoczeniu rzeczywiście ręka była ubrudzona śladami krwi. Złapał dziewczynę za rękę i zaczął kręcić nią na wszelkie możliwe strony, patrząc z zaciekawieniem jak stróżka krwi powolnie płynie pod wpływem ruchów jego dłoni. Super.
-Nie boli Cię? - Powiedział w międzyczasie ścierając palcem z jej dłoni czerwoną ciecz, która chciała spaść na dywan. -Którego grobu dotykałaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 22:32, 16 Lis 2012    Temat postu:

-Nie boli Cię?
- Nie. Nic kompletnie nie czuję. - Czy moja zakrwawiona ręka jest aż tak ciekawa? Najwidoczniej tak. - Dokładnie nie pamiętam grobu. Wiem jedynie, ze było na nim napisane: " Abigail, 17 lat. Spalona na stosie. ". Położyłam na nim bukiecik róż, przetarłam grób i wtedy krew sama poleciała. Nie mam pojęcia jak to się stało. A wiesz, co jest najlepsze? Zobacz, od tamtego momentu chodzę bez laski. Noga jest w pełni zdrowa. -Pokazała palcem na kończynę. - Owszem, od kiedy wyszłam z pokoju jej nie używam, lecz teraz mnie nawet nie boli.
Spojrzała na chłopaka z przerażeniem w oczach. Co ja takiego zrobiłam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 22:51, 16 Lis 2012    Temat postu:

Przyjrzał się nodze dziewczyny. Faktycznie wyglądała tak.... no, normalnie.
-To chyba dobrze, że już Cię nie boli - Uśmiechnął się miło.
-A co do tej ręki to chyba przejdzie.... - Jak się już wykrwawisz. Westchnął i sięgnął po leżącą niedaleko bandanę. Delikatnie zawiązał ją na dłoni dziewczyny tak jak było wcześniej, chociaż troszkę bardziej niezdarnie. Spojrzał niepewnie na dziewczynę i zagłębił się w rozmyślaniach. Przygryzł dolną wargę i skierował swój bezradny wzrok na sufit.
-Dlaczego to wszystko jest takie dziwne? - Powiedział filozoficznym tonem sam do siebie. Wyprostował się i spojrzał na Kaladrie. Zauważając jej przestraszony wzrok przyciągnął ją do siebie, tak że dziewczyna opierała się na jego ramieniu. Złapał ją za dłoń w mocnym uścisku i wbił wzrok w przestrzeń.
- Przemyj to w pokoju jakąś wodą utlenioną czy coś...


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Pią 22:54, 16 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 23:02, 16 Lis 2012    Temat postu:

- Muszę pójść z tym do jakiegoś profesora. To nie jest normalne. - troszkę mocniej zacisnęła bandankę. - Bardzo dziękuję za zawiązanie... bandany. - spojrzała bezradnym wzrokiem na chłopaka. Pierwszy raz czuła, że się boi. Wytarła krew i wstała. Powoli się przeciągnęła, po czym zabrała książkę, notatki i skierowała się do wyjścia.
- Idziesz ze mną czy zostajesz? - zwróciła się to przyjaciela. Spoglądała na niego z niebywale szerokich źrenic. Nie czuję się dobrze. Zacisnęła dłoń na nożyku przywiązanym do paska spodni. Do kogo mam się z tym zwrócić? Tym bardziej o tej porze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 13 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin