Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój Wypoczynkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 23:40, 20 Lis 2012    Temat postu:

- Tak, to mój bliźniak - odpowiedziała radośnie Liz, szturchając okularnika ramieniem. Ten uśmiechnął się i odwzajemnił się siostrze.
- Jesteśmy z Londynu, cała trójka. A wiesz, myślałam o studiowaniu w Nowym Jorku. W School of Visual Arts. Ale wylądowałam tu i jak na razie nie żałuję.
Zamyśliła się na chwilę. Mogłam skończyć szkołę. Studia. Zostać znaną artystką albo gitarzystką. Pływać z Frankiem w jeziorze i łazić z Mikes'em po drzewach. Grać dla Arthura na gitarze. A jestem tu.
Nie żałuję.
Kto wie, jak się życie potoczy? Przecież tam wrócę... Kiedyś. A przynajmniej mam taką nadzieję.

- Jak podoba ci się szkoła? Windhill robi wrażenie, nie sądzisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Śro 17:06, 21 Lis 2012    Temat postu:

Anne zamknęła oczy i oparła głowę na ramieniu chłopaka, czując jak krew pulsuje jej w skroniach. Przymknęła oczy, choć wiedziała, że nie uda jej się zasnąć po dwóch kawach i coli. Słuchała cichej rozmowy, pozwalając, by Lizzie i Mikey odpowiadali za nią. Gdzie ja posiałam tabletki?!
- W Windhill można się zgubić - wymruczała szatynka, siląc się na uśmiech. Oj tak, dobrze poznała uroki rozległych terenów otaczających szkołę. Szczególnie poprzedniego dnia. Muszę zacząć nosić ze sobą plan. Zdecydowanie. I najlepiej sprawić sobie psa przewodnika... Swoją drogą, jestem bardzo ciekawa, czy nie posiałam gdzieś koperty z mapą. Cała ja, pewnie leży gdzieś pomiędzy ciuchami i znajdę ją za kilka lat...


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Śro 17:49, 21 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Śro 20:45, 21 Lis 2012    Temat postu:

- Mi jakoś nie wychodzi gubienie się. Ale wam dwóm idzie to doskonale - zaśmiał się cicho chłopak. - Szkoła jest świetna.
Mocniej przytulił do siebie Anne. W domu było super. Ale tutaj też się układa. Może Frank odpisze Liz. I będzie szczęśliwa. Może Arthur do nas napisze. Mikey uśmiechnął się do swoich myśli. Ale, zaraz. Czy my nie powinniśmy iść na lekcję?
- Lizzie, chyba mamy wróżbiarstwo. Danielle, idziesz? Anne, dasz sobie radę? - z troską zapytał szatynkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Śro 20:51, 21 Lis 2012    Temat postu:

- Jasne, powinnam iść na alhemię, nawet mam kawałek kartki i długopis przy sobie. Najwyżej padnę po drodze. Znajdziecie mnie w pokoju. Po lekcji sprawdzę jeszcze, czy mama odpisała na list.
Niechętnie otworzyła oczy i wstała z łóżka. Przytrzymała się krawędzi dla odzyskania równowagi i wzięła kilka głębokich wdechów. Pogorszyło jej się, odkoąd tu przyszła. Nie chciała jednak jeszcze bardziej martwić przyjaciół. Uśmiechnęła się i wyprostowała, czując jednocześnie pulsowanie w skroniach. Wytrzymaj jeszcze trochę, Anne.
- Cześć wszystkim, zobaczymy się później - powiedziała jeszcze, przechodząc przez drzwi. Kierując się intuicją (która oczywiście zawiodła), skierowała się do sali od alchemii.
Do sali od alchemii, lekcja I
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 21:23, 21 Lis 2012    Temat postu:

- Cześć, Anne.
- Mikey, tylko trzymaj mnie tam. Żebym nikogo nie zabiła. Znaczy, żebym nie zabiła profesora.
- Ty mnie też trzymaj - ponurym tonem odpowiedział chłopak. Zwlekli się z łóżka. Lizzie w myślach modliła się o cierpliwość. Wyszli z pokoju, kierując się do sali od wróżbiarstwa.
Wróżbiarstwo, lekcja I (Liz i Mikes)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomas Moriarty
Often the most clever answer is silence
Often the most clever answer is silence


Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie Londyn, bo wszyscy stamtąd.
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Śro 22:19, 21 Lis 2012    Temat postu:

Z : Budynek Poczty

Profesor lekko zawstydzony okrzykiem zawiadomienia o listach przyszedł odprężyć się do pokoju wypoczynkowego.
Co mi do głowy strzeliło...
Profesor kątem oka przez portal zobaczył rudą uczennicę relaksującą się w pokoju, nie chciał jej przeszkadzać, a wręcz sam nie chciał w tej chwili kontaktować się z uczniami, zwłaszcza po tej sytuacji. Profesor przyspieszył kroku i poszedł dalej niezauważony przez uczennicę.

Do : Ogród Nauczycielski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexander McCrass
Początkujący


Dołączył: 22 Lis 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Liverpool/Londyn
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 8:02, 23 Lis 2012    Temat postu:

Z I alchemii
Pamiętał jak wchodził zmęczony z swoją walizką do pokoju. Pierwszego co mu się rzuciło w oczy to łóżko wodne. Lubię spać na podłodze, ale ostatecznie mogę się poświęcić. Wyciągnął jedną z wielu płyt ze swojej walizki, włożył ją do wieży stereo i od razu po pokoju popłynął hardcore.
Ach, żyć, nie umierać.
Rozłożył się wygodnie na łóżku wodnym. Przez chwilę nie spał, a potem odpłynął.

***

Obudził się wcześnie rano, ale nawet nie chciało mu się wstawać. Nadal leciała muzyka, która wbrew pozorom go uspokajała. Leżał i leżał, czekając, aż coś się stanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 17:18, 23 Lis 2012    Temat postu:

Z: Lekcja czarnej magii.

Zbliżając się do drzwi pokoju, usłyszała dosyć mocną i głośną muzykę.
Też lubię czasem czegoś posłuchać, ale bez przesady.
Zacisnęła dłoń na rękojeści nożyka, a następnie pchnęła wielkie drzwi w celu dostania się do środka. Pomieszczenie było dosyć charakterystyczne, ze względu na wielkie łóżko wodne stojące na samym środku pokoju.
Nie wiem kto urządzał,ten pokój, ale chyba czas dla niego zatrzymał się w latach osiemdziesiątych.
Jej uwagę przykuła kolejna rzecz - łóżko nie było puste. Leżał na nim, na oko, szesnastoletni chłopak. Widziała, że jest prawie nieprzytomny, więc specjalnie kopnęła glanem drzwi, a te, zamknęły się z hukiem.
Nowy. Jak miło.
Uśmiechnęła się złowieszczo.
- Cześć. A Ty co tutaj robisz?


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Pią 17:20, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexander McCrass
Początkujący


Dołączył: 22 Lis 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Liverpool/Londyn
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 17:30, 23 Lis 2012    Temat postu:

Do pokoju weszła dziewczyna z wściekle rudymi włosami. Zamknęła drzwi za sobą jednym kopnięciem. Ładny, ładny kop. Już cię lubię.
- To pytanie raczej ja powinienem zadać tobie. - powiedział z szelmowskim uśmiechem.
Zobaczył w jej ręku nóż. Może lepiej się nie narażać.
- Ja osobiście słucham muzyki. - westchnął - I nic więcej, może jeszcze oddychanie i leżenie.
Co ja robię, normalnie gadam z obcą dziewczyną. Niecała noc tutaj i już się zmieniam. Może to przez tamtą kłótnie w pokoju...
Rozłożył się wygodnie na łóżku. Jak tu wygodnie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 18:04, 23 Lis 2012    Temat postu:

- To pytanie raczej ja powinienem zadać tobie.
Jak śmiesz? Ja mogę robić co chcę, a to Ty jesteś nowy i odpowiadasz na moje pytania.
- Czekam na kogoś. Ale chyba nastąpi mała zmiana planów.
Ostatni raz przeczesała wzrokiem dosyć niespotykany pokój. Starała się zapamiętać twarz chłopaka.
- Jestem Kaladria Zidaya. - rzuciła w stronę nieznajomego i odwróciła się w kierunku drzwi. Pociągnęła za potężną klamkę i udała się na korytarz.

Do: Korytarz na pierwszym piętrze.


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Pią 18:25, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexander McCrass
Początkujący


Dołączył: 22 Lis 2012
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Liverpool/Londyn
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 19:46, 23 Lis 2012    Temat postu:

Dziewczyna poszła, najwyraźniej obrażona na Alexa. Chłopak słuchał jeszcze chwilę muzyki, gdy ledwo dosłyszał głos z głośników:
- Uwaga, uwaga! Niech uczniowie bezzwłocznie kierują się do swoich pokojów! Pobyt na korytarzach lub w jakiejkolwiek części zamku może wiązać się z niebezpieczeństwem, dopóki dokładnie nie przeszukamy szkoły. Dokładnych informacji udzielą wam wasi wychowawcy, którzy będą kontrolować, czy wszyscy znajdują się w swoich pokojach. Uczniowie, którzy nie przystosują się do tej prośby, mogą oczekiwać nieprzyjemnych konsekwencji. Jeśli będą mieli szczęście.
Jeśli będą mieli szczęście... Czyli w tym psychiatryku pacjentów nazywają uczniami. Ciekawe określenie. Jeszcze prowadzą dla nas lekcje i pokazują ludzkie ciała w słoikach, zamiast robić nam testów psychologicznych. To normalnie szkoła dla wariatów, a nie psychiatryk. Psychole uczą psycholi..
Wyłączył muzykę, wyjął płytę i schował do walizki. Już przynajmniej mnie nie usłyszą. Wsunął bagaż pod łóżko wodne, a następnie sam się pod nim schował... ani nie zobaczą.

***

Hmm... Nawet nie warto tu tyle siedzieć. Idę znowu do wrednych dziewczynek. Wziął walizkę i poszedł do pokoju 100.
Do pokoju 100


Ostatnio zmieniony przez Alexander McCrass dnia Pią 21:37, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 18:17, 09 Gru 2012    Temat postu:

z Wysepki św. Tomasza
Miguel wsunął się do pokoju wciąż ciągnąc za sobą Charliego i zatrzymał się na środku ciepłego pomieszczenia cały czas trzymając go za rękę. Ojej. Puścił szczupłą dłoń i objął się ramionami. Obrócił się plecami do chłopca bojąc się o poziom zaczerwienienia swojej twarzy. Wpatrywał się w sufit czując się strasznie niezręcznie.
-Nie jest ci zimno? - spytał.
Miguel, właśnie wróciliście z mrozu. To oczywiste, że nie jest mu gorąco. Poczuł, że jego twarz zaczyna przypominać burak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:28, 09 Gru 2012    Temat postu:

Charlie miał ochotę klasnąć w dłonie z radosnym okrzykiem czerwony, czerwony!, ale najwidoczniej tylko on uważał to za absolutnie urocze.
Jego wzrok wędrował kolejno od długich do ziemi zasłon poprzez wielkie wodne łózko do Miguela, by w końcu wrócić do tych pierwszych.
-Trzeba cię wytrzeć- zadecydował i z niespotykaną u siebie zręcznością zawinął przyjaciela w zasłonę. Z kokona dobiegł jakiś niewyraźny, pełen oburzenia pomruk.
-Bo zachorujesz i zostawisz mnie samego na lekcjach, a to jest okropnie okropne, i nawet na każdym zielarstwie jest mi tak okropniasto okropnie...
Charlie odchrząknął, z najwyższym trudem powstrzymując wybuch śmiechu.
Stał przed nim ściskający w rękach ciążki materiał Miguel, a rozczochrany nie oddaje w pełni tego co się działo na jego głowie.
-Um, tego...
Nie wytrzymał i roześmiał się głośno.
Kiedyś się w ogóle nie śmiałem.
-Trzeba iść na...ekhm...lekcje...
Zaczął umykać przed ofiarą zawinięcia, nie przestając chichotać ani na chwilę.
Kiedyś go nie miałem.

Na IV lekcję transmutacji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 2:14, 29 Gru 2012    Temat postu:

Z gabinetu Noah.

Tabi szła korytarzem, próbując znaleźć Noah.
Pewnie jest jeszcze u Quinn.
Ruszyła w tamtą stronę. Wsunęła ręce do kieszeni spodni i szła patrząc na swoje nogi.
Dlaczego idę boso?
Zatrzymała się na chwilę, w miejscu, gdzie dotąd nie była. Stanęła na piętach jak zahipnotyzowana patrzyła na swoje palce u nóg.
- Hmmm... zimno.
Zaśmiała się pod nosem.
- Tak, brawo. Na prawdę się dziwię, że ci zimno. Masz na sobie koszulkę na ramiączkach i bose nogi. Super. - jej głośny śmiech rozniósł się echem po pustym korytarzu. Chwilę później usłyszała czyjeś kroki. Wytężając wzrok w półmroku, zauważyła idącego pewnym krokiem, wysokiego mężczyznę.
- Właśnie cię szukałam. - powiedziała i podbiegła do niego na palcach, rzucając mu się na szyję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 2:24, 29 Gru 2012    Temat postu:

Z: gabinet Quinn

Ruszył w stronę wież sypialnianych, mając nadzieję znaleźć Tabithę w pokoju. Kiedy jednak mijał wejście do pokoju wypoczynkowego, usłyszał za załamaniem korytarza znajomy śmiech, na którego dźwięk niemal od razu robiło mu się ciepło na sercu. Uśmiechnął się pod nosem, a sekundę później, czuł już drobne ręce, obejmujące go za szyję.
- Witaj, słońce - powiedział, obejmując ją w pasie i obdarzając pocałunkiem. Nie potrafił jednak ukryć ulgi, którą odczuł na jej widok. Ufał co prawda Abigail, ale mimo wszystko bał się trochę ich rozmowy. - Jak poszło? - zapytał, gdy tylko ostawił ją na ziemię. Kątem oka dostrzegł jej bose stopy, na co jego brwi uniosły się wysoko do góry. - ...zabrała ci buty? - zapytał w pierwszym odruchu, dopiero po fakcie zdając sobie sprawę, jak głupio to zabrzmiało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin