Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój Wypoczynkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 2:31, 29 Gru 2012    Temat postu:

Kolejna salwa śmiechu opuściła jej usta, kiedy wyobraziła sobie panią dyrektor ściągającą siłą buty z jej nóg.
- Nie, gdzieś je zgubiłam? To pewnie przez chochliki. - puściła mu oczko.
- Może usiądziemy w środku? To wszystko ci opowiem.
Ruszyli w stronę pokoju. Kiedy tylko przekroczyła jego próg, z zachwytem przyklasnęła w dłonie.
Rzuciła się na łóżko z gromkim śmiechem.
Czemu ja tu jeszcze nigdy nie byłam? - pytała samą siebie.
Wlepiła ślepia w ogromny żyrandol nad jej głową.
- Nie wiem jak poszło... Bo nie dałam dojść pani Fireness do słowa. - spojrzała na twarz Noah. Nie mogła odgadnąć jego emocji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 2:39, 29 Gru 2012    Temat postu:

Dobry humor dziewczyny wprawił go w prawdziwą konsternację. Jakoś nie był sobie w stanie wyobrazić, jak rozmowa z Abigail mogła tak na nią wpłynąć, i to trochę zbiło go z tropu. Był pewien, że zastanie dziewczynę roztrzęsioną i wystraszoną, którą będzie musiał pocieszać. Nie żeby nie cieszył się z jej wesołości, ale jej powód niesamowicie go ciekawił.
Wszedł za Tabithą do pokoju, uśmiechając się, kiedy z radością rzuciła się na łóżko, odbijając się od miękkiego materaca. Usiadł obok niej.
- Nie dałaś jej dojść do słowa? - zapytał, unosząc wysoko brwi. Nigdy w życiu nie widział - a żył już trochę czasu - żeby ktokolwiek, kiedykolwiek nie dał dojść Abigail do słowa. - Nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać. Ale opowiedz mi w końcu, co się stało! - dodał, śmiejąc się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 2:55, 29 Gru 2012    Temat postu:

Zastanawiając się chwilę nad odpowiedzią, patrzyła ukochanemu prosto w oczy.
- Hmmm... No w sumie to chyba nic. Weszłam do jej gabinetu. Zapukałam, ale nie zaczekałam na "Proszę" z jej strony. Powiedziałam co myślę i wyszłam. No... To chyba tyle. - skończyła z uśmiechem na ustach i dziwnym błyskiem w oku.
- Później ratowałam Paula... Wiesz... on jest na prawdę dobrą osobą. - zarumieniła się lekko na wspomnienie krępującej sytuacji, jaką było stanie przed chłopakiem prawie nago.
- Widział mnie nago... - spojrzała na Noah, w którym w momencie wezbrała... złość?
- To nie tak jak myślisz... - złapała go za dłoń.
- W gabinecie dyrektorki, zniszczyłam sobie sukienkę. Ponieważ cały czas musiałam pilnować swojego uciekającego biustu... A byłam trochę skołowana tym, że Paul zauważył bliznę... Odwrócił mnie do siebie tyłem i zmienił sukienkę na koszulkę... - zrobiła krótką pauzę.
Wiedziała, że on zrozumie, bo dobrze wyczuwał jej emocje i wiedział, że Devoux jest TYLKO jej przyjacielem.
- Zachował się jak gentelman. Nawet na mnie nie spojrzał. - uśmiechnęła się lekko, uspokajając nauczyciela.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Sob 2:59, 29 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 3:04, 29 Gru 2012    Temat postu:

Mimo, że starał się zachować spokój, nie potrafił udawać, że uwaga o Paulu nie zrobiła na nim wrażenia. Zacisnął mocniej szczęki, a w myślach pojawiło mu się co najmniej piętnaście sposobów na bolesną śmierć dla chłopaka. Wyczuwał co prawda emocje Tabithy i wiedział, że jest z nim w stu procentach szczera. Jej zresztą ufał całkowicie i bezgranicznie. Paulowi też ufał, przynajmniej do tego momentu. Bo w tym momencie wieszał na nim psy, sam sobie się dziwiąc, że zna tyle obraźliwych określeń.
Kiedy brunetka skończyła opowiadać, posłała mu uspokajający uśmiech. Noah jednak nie czuł się uspokojony, mimo, że zdawał sobie sprawę, że zachowuje się dziecinnie.
- W porządku - powiedział, z niezadowoleniem stwierdzając, że zabrzmiało to wyjątkowo oschle. Jednocześnie wzruszył ramionami w geście, który w domyśle miał być lekceważący. - W każdym razie, cieszę się, że wszystko sobie wyjaśniłyście.


Ostatnio zmieniony przez Noah Black dnia Sob 3:04, 29 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 3:09, 29 Gru 2012    Temat postu:

Widziała, że reakcja mężczyzny była bardzo asekuracyjna.
- No mam taką nadzieję, bo w tej chwili na wyrok czekają trzy osoby... - zrobiła krótką przerwę. Nie potrafiła znieść tego, jak zachowywał się Noah. Był inny...
- Czy ty jesteś na mnie zły? - zapytała, patrząc mu twardo w oczy. Widziała, jak zacisnął zęby.
- Czuję i widzę, że coś jest nie tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 3:16, 29 Gru 2012    Temat postu:

Noah spojrzał na dziewczynę, klnąc w duchu na swoją nieumiejętność kontrolowania własnych emocji. Nie był na nią zły, oczywiście, że nie. Nic nie mógł jednak poradzić na to, że wyobrażenie Paula, oglądającego to, czego oglądać nie powinien, wzbudziła w nim irracjonalną zazdrość. W dodatku sam przed sobą nie chciał się do niej przyznać, co jeszcze bardziej go irytowało.
Wziął kilka głębokich wdechów, decydując, że pora przestać zachowywać się jak rozkapryszone dziecko. Przyciągnął Tabithę do siebie, przytulając ją klatki piersiowej.
- Oczywiście, że nie jestem - odpowiedział, nadal niezbyt przekonująco, ale już bez tej denerwującej oschłości w głosie. - Przepraszam, powinienem bardziej nad sobą panować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 3:22, 29 Gru 2012    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko i odsunęła od od mężczyzny, na długość nosa, którymi się stykali. Spojrzała na niego i oparła czołem o jego czoło.
- Nie przepraszaj mnie za własne emocje. To tak, jakbym ja ciebie przepraszała za to, że cię pragnę... - uśmiechnęła się lekko i z powrotem przylgnęła do jego klatki piersiowej.
- Poza tym, to słodkie... Nikt jeszcze nie był o mnie zazdrosny... - szybkim ruchem, wsunęła nauczycielowi rękę pod marynarkę, łaskocząc go w okolicach żeber.
Po mimo, iż był od niej dużo silniejszy, Tabi nie chciała się poddać bez walki. Turlając się po wodnym łóżku, śmiali się do rozpuku. Kiedy dziewczyna miała dość, pocałowała namiętnie Noah, zatracając się w tej fantastycznej chwili.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Sob 3:22, 29 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 3:28, 29 Gru 2012    Temat postu:

To, co trzeba przyznać Tabicie to to, że potrafiła świetnie rozładować sytuację, tak że wszyscy wychodzili z niej usatysfakcjonowani. Noah bez wahania przyłączył się do bitwy, w której oboje łaskotali się nawzajem, w mniej lub bardziej uczciwy sposób zdobywając przewagę. W końcu dziewczyna poddała się, zakańczając zabawę długim pocałunkiem. Mężczyzna natychmiast odwzajemnił gest, po czym wyczerpany, opadł na plecy.
- Jesteś niemożliwa - powiedział, trzymając się za żebra, które bolały go od dużej dawki śmiechu. Zerknął na brunetkę, zastanawiając się, czy kiedyś przestanie go zaskakiwać. Na chwilę obecną się jednak na to nie zanosiło.
Podniósł się do pozycji siedzącej, przypominając sobie o jeszcze jednej, niewyjaśnionej kwestii. Przyciągnął ją do siebie, obejmując w talii.
- A tak właściwie - powiedział, unosząc w górę jedną brew - nadal nie powiedziałaś mi, w jakich okolicznościach zgubiłaś buty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 3:36, 29 Gru 2012    Temat postu:

Cieszyła się tą chwilą beztroski. Teraz, kiedy nie musieli się już kryć, cieszyła się jeszcze bardziej z chwil spędzonych w jego towarzystwie.
Usiedli na łóżku, Tabi z zadowoleniem stwierdziła, że po mimo dużego wysiłku i nieprzerwanej fali śmiechu, jej serce nie zabolało jej ani razu. Do tej pory, odczuwałaby już jakiś dyskomfort.
- Zabrałam rzeczy z sypialni do twojego gabinetu. - nie wiedząc czemu, obwiała się reakcji Noah, chociaż już wcześniej o tym rozmawiali.
- Zostawiłam torbę i poszłam do łazienki. Wcześniej ściągnęłam buty. Wychodząc z pokoju myślałam o tobie i zapomniałam ich założyć. - uśmiechnęła się szeroko.
Zatopiła dłoń we włosach czarodzieja.
- Lubię cię takiego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 3:46, 29 Gru 2012    Temat postu:

Uśmiechnął się, słysząc wytłumaczenie dziewczyny. Jednym, płynnym ruchem posadził ją sobie na kolanach, obejmując w pasie. Uwielbiał mieć ją blisko siebie. W jakiś cudowny i zupełnie magiczny sposób potrafiła, nawet się nie starając, odpędzić od niego wszystkie złe myśli i zmartwienia.
- To znaczy jakiego? - zapytał, przekrzywiając lekko głowę na jedną stronę. Odgarnął jej za ucho luźny kosmyk włosów, żeby móc lepiej widzieć jej twarz. Wtulił głowę w zagłębienie jej szyi, kątem oka zauważając, że na zewnątrz zdążyło zupełnie się ściemnić. - Chyba zrobiło się późno - mruknął, odsuwając się i znów patrząc jej w oczy. - Nie chciałaby pani, madame, przenieść się do nowego apartamentu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 3:50, 29 Gru 2012    Temat postu:

Noah posadził Tabithe u siebie na kolanach. Ogarnął jej włosy z twarzy i przekrzywił głowę.
- Czułego, beztroskiego, radosnego. Takiego mojego. - ucałowała go na potwierdzenie tych słów.
- Przenieść chętnie... - spojrzała na swoje nagie stopy.
- A byłby pan tak miły, milordzie i zaniósł mnie prosto do łóżka? - na jej twarzy rysowała się powaga, ale oczy zdradzały wielkie rozbawienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 3:56, 29 Gru 2012    Temat postu:

Podążył za wzrokiem brunetki, zatrzymując się na jej bosych stopach, o których chwilowo zapomniał. Znów uśmiechnął się, nieco pobłażliwie, ale chwilę później przybrał na powrót poważny wyraz twarzy. No, jego zdaniem poważny.
- Pani życzenie jest dla mnie rozkazem, madame - powiedział, starając się ukryć rozbawienie, po czym teatralnym gestem wziął ją na ręce. Używając mocy, otworzył drzwi i razem wyszli na korytarz. Po drodze śmiali się i żartowali, ciesząc się, że tym razem nie muszą przed nikim niczego ukrywać.

Do: gabinet Noah (z Tabi na rękach)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 23:38, 20 Sty 2013    Temat postu:

Z ogrodu cmentarnego.

Weszli do pokoju. Jednak tym razem, Tabi nie skierowała się w stronę ogromnego łoża, a raczej w stronę sterty poduszek leżącej na podłodze. Ściągnęła swój mokry płaszcz i usiadła na ziemi. Zastanawiała się chwilę, jak ubrać w słowa to, co powinna powiedzieć przyjacielowi.
- Cieszę się, że tak jest. Widać, cieszy się życiem. - uśmiechnęła się szeroko.
- Najważniejsze, że w końcu jesteście razem. - zrobiła krótką przerwę, rozglądając się po pokoju.
- Wiesz, to co usłyszałam o Kal... Brzmiało, jak bajka. Myślę, że nie powinieneś za bardzo się tym przejmować. Z resztą. Nie wydaje mi się, żebym to ja była odpowiednią osobą, do opowiadania ci o tym... Pytałeś ją kiedyś o przeszłość?
Tabi spojrzała na Tate ze szczerym zainteresowaniem w głosie. Miała nadzieję, że jednak ten szalony rudzielec, opowiedziała mu o wszystkim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 23:51, 20 Sty 2013    Temat postu:

Z: Ogród cmentarny.
Wszedł do pokoju zaraz za dziewczyną. Usiadł niedaleko niej obracając w dłoniach niewielką poduszkę. Odrzucił ją w bok, słysząc jak głos brązowowłosej roznosi się po pokoju. Z uwagą słuchał każdego wypowiedzianego przez nią słowa, by przypadkiem czegoś nie przeoczyć.
- Wiesz, to co usłyszałam o Kal... Brzmiało, jak bajka. Myślę, że nie powinieneś za bardzo się tym przejmować. - Chłopak uśmiechnął się rozbawiony.
- Mówiłaś, że wierzysz w to co powiedział Ci o niej Paul. - Spuścił wzrok na podłogę nerwowo wystukując chaotyczny rytm.
- Nieważne. Nic mi nigdy nie mówiła na temat swojej przeszłości... - Popatrzył na brązowowłosą zaciekawiony. Może dlatego, że nigdy nie pytałeś? Przygryzł lekko wargi przyglądając się dziewczynie.


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Nie 23:51, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 23:58, 20 Sty 2013    Temat postu:

- To prawda. - odpowiedziała krótko.
- Mimo to, na początku nie pasowały mi te słowa do całości. Jednak nie mam powodu, by im zaprzeczać. Cokolwiek bym nie usłyszała, co z resztą zaraz ci przekażę... pamiętaj, że Kal, która przyjechała do Windhill jest zupełnie inna...
Zrobiła przerwę i wzięła kilka głębszych wdechów, układając w myślach swoją kolejną wypowiedź.
- Paul powiedział mi, że Kaladria była kiedyś osobą, której byś nie poznał... Zła, zazdrosna, niszczyła innym życie... Do tego stopnia... - spojrzała na chłopaka i uważnie obserwując jego reakcję, dokończyła zdanie. -Że zabiła młodszą od siebie dziewczynkę...
Usiadła prosto i splotła swoje ręce.
- Wiem, że to brzmi absurdalnie. Podobno jej rodzice wszystko zatuszowali. Sama nie chciałam w to wierzyć, ale Paul mówił, że ma na to przy sobie dowody...
Patrzyła na Tate, bojąc się jego reakcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin