Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój 44
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla chłopców
Autor Wiadomość
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 19:42, 22 Lis 2012    Temat postu:

z korytarza
Miguel doczołgał się z bólem do drzwi pokoju. Nigdy nie zauważyłem jak wysoko położone są sypialnie. Odetchnął. Siadł zrezygnowany pod drzwiami i dotknął płonących policzków. Było mu głupio, czuł się podle. Zawsze zrobił coś nie tak, uderzył się, coś zbił, coś złamał.
Teraz już nic nie zmienisz - powiedział w duchu by dodać sobie otuchy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:48, 22 Lis 2012    Temat postu:

Z korytarza na parterze

Truchtał za Miguelem przez cały korytarz, czując coś pomiędzy zdezorientowaniem a niepokojem.
Upadniesz. Na pewno zaraz upadniesz. Stój. Nie biegnij. Dlaczego przepraszasz?
Ku wielkiemu zdziwieniu Charliego dotyk Miguela w ogóle go nie odrzucał- nie wywoływał tej panicznej reakcji i złego humoru przez resztę dnia. Był po prostu...normalny. Przyjemna, gładka skóra i ciepło.
Usiadł po turecku przed zarumienioną i zdyszaną ofiarą gonitwy po piętrach, która wbijała wzrok w podłogę.
Czy ja też tak wtedy wyglądałem? przeszło mu przez myśl. Trzeba przeprowadzić eksperyment. Prawie chemiczny.
Miłość Charlesa do eksperymentów przewyższała nawet matczyną.
Nieświadomie przybrał zacięty wyraz twarzy i przykrył zaciśniętą w pięść dłoń Miguela własną.
-Czy to jest złe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 22:02, 22 Lis 2012    Temat postu:

Myślał, że jest sam dopóki nie poczuł delikatnego dotyku.
-Jezu, Charlie!
-Czy to jest złe?
Ale co? Ja? On? Zastanowił się chwilkę szukając czegokolwiek złego w czymkolwiek. Nie czuł się źle. Wręcz przeciwnie, poza dziwnie przyspieszonym oddechem i bolącą głową czuł się nawet dobrze. Przeanalizował wszystko bardzo dokładnie.
-Nie. Chyba nie - zadecydował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:34, 22 Lis 2012    Temat postu:

Chyba nie. Zgadzam się.
Ścisnął delikatnie jego rękę i otrzepał kolana.
-Trzeba iść na czarną magię- zamyślił się i nieświadomie mówił na głos. -I przyznać się, że Miguel wygrał na spojrzenia. I...- ocknął się i odruchowo odgarnął włosy z twarzy.
Co?
-Chodź- spróbował przywołać coś na kształt uśmiechu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 22:49, 22 Lis 2012    Temat postu:

Czarna magia. Nie chcę tam iść.
-Zapomniałem - powiedział do siebie.
Wstał i dotknął gorących policzków. Nie chcę tak iść do ludzi. Muszę wyglądać jakbym.... Potrząsnął głową i ruszył za Charliem.
na zajęcia czarnej magii
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 20:29, 23 Lis 2012    Temat postu:

Z: Sala od Czarnej Magii
Wszedł do pokoju rzucając torbę na łóżko. Czekam kiedy nastąpi moment, w którym przyjdę do pokoju i będzie w nim jakiś współlokator. Albo w sumie nie. Cofam to. Westchnął kopiąc nogą w swoją walizkę z rzeczami. Chyba nigdy się nie rozpakuje. Uśmiechnął się. Położył się na łóżku i wbił swój wzrok w sufit pokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 20:33, 23 Lis 2012    Temat postu:

Z: Pokój 13

Będzie zły? Nie. Chyba. Będzie wściekły? Nie. Chyba.
Delikatnie zapukała do drzwi pokoju. Zauważyła, że nieznacznie ręce się jej trzęsą.
Za dużo nerwów. Ludzie mdleją, chorują, popadają w depresję. Mury tej szkoły są straszne. Przerażające? Może i tak. Przytłaczające.
Złapała za klamkę i bezszelestnie weszła do pokoju.
- Witaj. - uśmiechnęła się do przyjaciela. - Pewnie masz mnie dosyć, ale nie za bardzo mam się gdzie podziać, więc... Pomyślałam, że może przyjdę tutaj.
Zamknęła drzwi i oparła się o framugę, krzyżując ręce na klatce piersiowej. Po chwili osunęła się po drzwiach, ostatecznie lądując na podłodze.
- Co u Ciebie?
Przyznam Kala, oryginalne pytanie. Zwala z nóg, dosłownie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 20:44, 23 Lis 2012    Temat postu:

Leżał wpatrzony w kolorowe figury geometryczne migoczące na białym suficie, które po chwili były pochłaniane przez takie małe, czarne kropki. Ciemność. Ledwo mógł dostrzec sufit. Nawet nie usłyszał pukania do drzwi pokoju.
- Witaj. - Figury zniknęły, a on skierował swój zamglony wzrok w kierunku dobrze znanego mu głosu.
-Hej. - Uśmiechnął się w między czasie przecierając zmęczone oczy. Usiadł na łóżku, patrząc na dziewczynę. -Siadaj. - Powiedział wskazując na obok niego.
- Co u Ciebie?
-U mnie raczej nic ciekawego. A co u Ciebie? - Bardzo inteligentna rozmowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 21:00, 23 Lis 2012    Temat postu:

-U mnie raczej nic ciekawego. A co u Ciebie?
No faktycznie, rozmowa na poziomie.
- Wprost przeciwnie. Najpierw rozwaliłam kostkę na czarnej magii, później poznałam bardzo dziwnego osobnika zamieszkującego pokój wypoczynkowy, a następnie niosłam na rękach moją koleżankę, bo co chwila mdlała i zwijała się z bólu.
Przerwała i spojrzała na chłopaka. Było kompletnie ciemno w pokoju, więc ledwo dostrzegała jego rysy twarzy.
- Wiesz co jest najgorsze? Przeraziłam się, kiedy jej bóle nasiliły się pod gabinetem Fireness. Boję się tej szkoły. I boję się Abigail. - zacisnęła dłoń na nożyku. - Pewnie przynudzam, co? - uśmiechnęła się ciepło.
Przysunęła się do chłopaka i wtuliła mu się w ramię.
[/i]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 21:15, 23 Lis 2012    Temat postu:

- Wprost przeciwnie. Najpierw rozwaliłam kostkę na czarnej magii, później poznałam bardzo dziwnego osobnika zamieszkującego pokój wypoczynkowy, a następnie niosłam na rękach moją koleżankę, bo co chwila mdlała i zwijała się z bólu.
-Ty to masz ciekawe życie. - Uśmiechnął się miło w przerwie kiedy dziewczyna skończyła mówić. Wlepił w nią swoje zaciekawione ślepia, zauważając, że ma mu coś jeszcze do powiedzenia.
- Wiesz co jest najgorsze? Przeraziłam się, kiedy jej bóle nasiliły się pod gabinetem Fireness. Boję się tej szkoły. I boję się Abigail. - Poczuł jak dziewczyna wtula się w jego ramię, więc ją delikatnie objął myśląc, nad jakąś sensowną wypowiedzią. Fireness. Ciekawa osoba. Nie ma to jak darzyć kogoś szacunkiem, a zaraz później zagłębiać się w myśli o rozkopaniu jej grobu, co nie? Dobra, cicho. Nie o to mi chodzi. A właśnie....
- Pewnie przynudzam, co?
-Nie. - Szybko zaprzeczył nawet nie zastanawiając się nad odpowiedzią.
-Nie masz się czego bać. A tak w ogóle to słyszałaś o tym, co mówiła Fireness? To, żeby zostawać w pokojach czy coś... Wiesz może co się stało?


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Pią 21:17, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 21:34, 23 Lis 2012    Temat postu:

-Nie masz się czego bać. A tak w ogóle to słyszałaś o tym, co mówiła Fireness? To, żeby zostawać w pokojach czy coś... Wiesz może co się stało?
- A to w ogóle był taki komunikat? Pewnie nie słyszałam, bo byłam zajęta ratowaniem Willton. - zaśmiała się cicho.
- Fascynuje mnie jedno... Czemu jak coś się niszczy, ktoś mdleje, ma depresję i nie wie co robić, to przypadkiem natrafia na mnie i akurat mam chęć i dobre serce do pomocy. I te zbiegi okoliczności dotyczą tylko mnie. - powiedziała z udawanym oburzeniem.
Wyciągnęła rękę i poprawiła włosy Tate'owi. Przetarła palcem po delikatnym policzku chłopaka, a następnie oparła głowę o klatkę piersiową przyjaciela.
Słyszę, jak bije mu serce. To chyba normalne, każdemu człowiekowi bije serce, Kal. Ale jemu tak inaczej.... Skąd to możesz wiedzieć, skoro innych nie słuchałaś?
Dziewczyna urwała monolog, wpatrując się w ciemną przestrzeń pokoju; była przerażająco pusta i zimna.
No chyba się nie boisz ciemności, co? A może...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 21:47, 23 Lis 2012    Temat postu:

Westchnął. W sumie spodziewał się jakiejś minimalnej odpowiedzi na pytanie związane z komunikatem Abigail, no ale cóż... Pożyjemy, zobaczymy. Czy jakoś tak.
- Fascynuje mnie jedno... Czemu jak coś się niszczy, ktoś mdleje, ma depresję i nie wie co robić, to przypadkiem natrafia na mnie i akurat mam chęć i dobre serce do pomocy. I te zbiegi okoliczności dotyczą tylko mnie. - Uśmiechnął się patrząc na dziewczynę.
-Och, chyba po prostu jesteś wyjątkowa.


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Pią 21:47, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 22:14, 23 Lis 2012    Temat postu:

-Och, chyba po prostu jesteś wyjątkowa.
- Nie sądzę.
Wzdrygnęła się, a zimno przetarło jej plecy. Nagle zrobiła się przygnębiona, a nieznane źródło odebrało jej całą radość z życia.
- Czujesz to? Coś takiego... przerażającego. Mówię, ta szkoła jest dziwna. - wykrzywiła usta w grymasie. Po chwili wyswobodziła się z uścisku Tate'a i klęknęła na łóżku, tuż obok niego. Zbliżyła twarz w jego kierunku.
Niebezpiecznie.
Oparła jedną rękę na ramie łóżka, a drugą ujęła policzek chłopaka.
Blisko.
W ostatnim momencie spojrzała w czarne, zdezorientowane oczy chłopaka. Jej soczyście zielone tęczówki odbijały słabe światło w pokoju.
Krytycznie?
Drobnymi, bladymi ustami pocałowała chłopaka. Krótko, lecz długo. Zimno, lecz ciepło. Uśmiechnęła się delikatnie i zeszła z łóżka.

Wstała. Ostatni raz spojrzała na przyjaciela i w milczeniu wyszła z pokoju. Miała wrażenie, że serce wybije klatkę piersiową.
Wybaczalnie.

Do: Pokój 29.


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Pią 22:16, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 23:04, 23 Lis 2012    Temat postu:

- Czujesz to? Coś takiego... przerażającego. Mówię, ta szkoła jest dziwna. - Przekrzywił lekko głowę. -Nic nie czuje.
Zauważył jak dziewczyna przybliża się do niego, a po chwili poczuł jej drobne usta na swoich wargach. Co? Oddał pocałunek, chcąc przyciągnąć ją bliżej siebie. Dziewczyna odsunęła się powoli uśmiechając się lekko, a później wyszła z pokoju. No ale co?
Patrzył przez dobre dziesięć minut na drzwi zastanawiając się co to miało być. Położył się z powrotem na łóżku, zatykając głowę poduszką. Nawet nie zauważył kiedy zasnął w takiej pozycji. No. Może się nie udusi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 23:19, 23 Lis 2012    Temat postu:

z czarnej magii
Głowa Miguela miała się coraz lepiej. Wszedł do pokoju niezadowolony. O dziwo nie był sam. Myślał, że po komunikacie nie wszyscy zdążyli dotrzeć do pokoi. Mylił się. Jeden z jego współlokatorów leżał z poduszką wciśniętą w twarz na łóżku. Chłopak chwilę zastanawiał się czy nic mu się nie stanie jeżeli poleży tak dłużej, lecz zdecydował zostawić go w spokoju. Rozważanie całego dnia nie było najlepszym pomysłem. Cały czas myślał o Charliem. Był tak inny, tak... idealny. Uderzył głową w ścianę. Nie myśl. Naszły go wahania nastrojów. Ostatnio Miguel strasznie dziwnie się zachowywał. Nie był sobą. Tchórz. Tak, był tchórzem. Tchórzem, który bał się odezwać do współlokatora. W dodatku współlokatora, którego lubił. Wiedział tylko jak ma na imię. I w sumie nic więcej. Chłopak rzucił się na łóżko ze złością. Naszła go ochota na zrobienie czegoś, co przyniesie zastrzyk adrenaliny. Ta szkoła sama w sobie przynosi niezapomniane wrażenia. Chwycił bluzę do ręki i, pamiętając o komunikacie, ruszył pozwiedzać szkołę. Wybrałem idealny moment.
do ogrodu alchemicznego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla chłopców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin