Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój 44
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla chłopców
Autor Wiadomość
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 22:44, 06 Gru 2012    Temat postu:

- No to cześć. - Usłyszał głos Miguela, a później trzask zamykanych drzwi. Zmierzył je bezradnym wzrokiem, odrzucając książkę na szafkę obok łóżka.
-Pa. - Wstał powoli zauważając resztki śniegu leżące na zewnętrznym parapecie, za oknem. Nienawidzę zimy. Odwrócił swój wzrok od odrażającego widoku, ponownie siadając na łóżku. Rozejrzał się po pomieszczeniu nieprzytomnym wzrokiem wsłuchując się w cichy szum w swojej głowie. Pusto. Zmierzył wzrokiem swoją torbę i spróbował potoczyć w swoim kierunku piłeczkę, którą dostał od nauczyciela treningów mocy. Piłka gwałtownie uderzyła w jego stopę. Nie kontrolujesz tego. Sięgnął po piłkę obracając ją w dłoniach. Nie mów mi co robię, a czego nie. Czy jakoś tak. Po prostu siedź cicho. Chłopak schował przedmiot z powrotem do torby i zniknął za drzwiami łazienki. Tak bardzo chciałeś mieć przyjaciela, a teraz się go pozbywasz? Dzięki, Tate. Zapamiętam to sobie.
Wyszedł z łazienki obrzucając pokój szybkim spojrzeniem. Jak tak bardzo mnie nienawidzisz, czemu po prostu mnie nie zabijesz, co? Uśmiechnął się sarkastycznie. Bo ja w przeciwieństwie do Ciebie nie chce umierać. Z życia trzeba czerpać jak najwięcej, a ja z Twojego nie wyczerpałem wystarczająco. To ja powinienem być Tobą, a Ty mną. Bo wiesz, jesteś nikim. Chłopak zdenerwowany trzasnął drzwiami i wyszedł na korytarz.
Do: Pokój 78
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Czw 23:58, 06 Gru 2012    Temat postu:

z lekcji alchemii
Zmęczony przeczesał włosy palcami i nacisnął klamkę. Wszystko czego potrzebował znajdowało się w jednym miejscu. Prysznic. Przerzucił swoje ubrania szukając czegoś, co mógłby założyć. Potargał włosy zdenerwowany i opadł na łóżko. Oddychał głęboko, po chwili zaniósł się kaszlem. Przyłożył chłodną dłoń do czoła. Ciepłe. Niezadowolony wygrzebał coś na zmianę z torby i zniknął w łazience. Po wyjściu z mokrymi włosami rzucił okiem na notatki.
Treningi mocy - wypracowanie o aurach
Transmutacja - przemiana przedmiotu
Czarna magia - księgi

Westchnął. Postanowił zacząć od próby transmutacji. Ponownie zaczął bawić się zegarkiem. A może... Z tylnej kieszeni spodni wyjął ołówek. Transmutacja w kawałek drewna wydała mu się średnio skomplikowana i takiej mógł podołać. Wpatrywał się w przedmiot przed długi okres czasu.
-Jejku, udało się!
W dłoni nie trzymał już ołówka, a coś, co przypominało patyczek od loda. Schował go zadowolony do torby odhaczając transmutację z listy. Zasnął na podłodze z głową w torbie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 12:07, 08 Gru 2012    Temat postu:

Z pokoju 100
Wszedł cicho do pokoju, nie wiedząc, kogo może zastać. Naprawdę rzadko tu bywam, biorąc pod uwagę, że to mój pokój. Sensowniej byłoby, gdybyśmy mieszkali w czwórkę, Anne, Lizzie, Frank i ja. Nie musiałbym biegać po ubrania. Zaśmiał się w duchu. W pokoju zastał śpiącego na podłodze Miguela. Poruszając się cicho, by nie obudzić kolegi, wyjął z szafy granatowe dżinsy i szarą koszulkę. Wziął prysznic i przebrał się. Zarzucił białą bluzę z kapturem i wrócił do szafy. Wyjął z niej kilka par spodni, jakieś koszulki, bluzy i bieliznę i spakował to wszystko do torby. Połowiczna przeprowadzka. Trzeba uprzedzić Franka, żeby część ciuchów zostawił u dziewczyn. Rozejrzał się i ruszył w drogę powrotną.
Do pokoju 100
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:43, 08 Gru 2012    Temat postu:

Z lekcji zielarstwa

Wzrok Charliego przykuł gęsto padający śnieg. Stanął przy oknie i trwałby tam jeszcze długo, gdyby nie ciche, niewyraźne mruknięcie w okolicach podłogi.
Jej.
Kucnął przy obrazie rozpaczy, jaki przedstawiał sobą Miguel i delikatnie dźgnął go palcem w rozczochraną głowę. W obliczu braku reakcji poddał się dręczącemu go pragnieniu i zagłębił dłonie w jego włosy.
Ale miłe.
-Wstań- powiedział- chcę iść z tobą na dwór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 16:59, 08 Gru 2012    Temat postu:

-Wstań. Chcę iść z tobą na dwór.
Na dwór?
Nagle uświadomił sobie, że jest w pokoju, transmutował ołówek i z powodu ogromnej radości zasnął. Gwałtownie poderwał się w górę i zderzył z czymś twardym. Otworzył oczy i zauważył twarz Charliego znajdującą się zdecydowanie za blisko. Zachłysnął się powietrzem po czym znów wylądował na podłodze.
-Jejku, wystraszyłeś mnie.
Próbował uspokoić oddech leżąc i patrząc w sufit.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:20, 08 Gru 2012    Temat postu:

Poczucie winy pchnęło Charliego dwa kroki w tył.
-Przepraszam. Straszenie jest okropne.
Przyjrzał się uważniej Miguelowi i nie był w stanie powstrzymać się od komentarza.
-Masz na policzku odciśnięty zamek- szepnął. -Czyli nie idziesz?


Ostatnio zmieniony przez Charlie Merridew dnia Sob 17:20, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 17:29, 08 Gru 2012    Temat postu:

Obie dłonie Miguel przyłożył do policzków żeby zakryć ślad zamka. Przeczesał włosy po czym podniósł się z wysiłkiem. Delikatnie zakręciło mu się w głowie.
-Idę - powiedział - Chyba - dodał po chwili.
Wygładził pogniecione ubranie i rozejrzał się po pokoju.
-W sumie to gdzie chcesz iść?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:45, 09 Gru 2012    Temat postu:

-Chciałbym... - urwał gwałtownie, wyobrażając sobie, jakby to brzmiało głośno.
A czemu miałbym mu nie powiedzieć? Jeśli nie jemu, to komu?
-Nigdy nie robiłem aniołków na śniegu- wyrzucił z siebie na jednym wydechu.
Nie potrafił odczytać niczego z twarzy Miguela.
-Poza tym ty...
Nie. Tego mu nie powiem.
Uśmiechnął się odrobinę smutno.
-Idziemy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 15:57, 09 Gru 2012    Temat postu:

Z: Sala od przyrody magicznej
Chłopak lekko uchylił drzwi od pokoju niosąc w rękach małą doniczkę. Przeszedł przez próg pokoju zamykając drzwi wolną ręką i skierował swój wzrok na dwie postacie znajdujące się w pomieszczeniu.
- Hej Miguel. Hej Charlie. - Uśmiechnął się miło w ich stronę.
Podszedł powoli do swojego łóżka i położył doniczkę na szafce obok. Cholera. Zgarnął z szafki ziemię, która wysypała się z doniczki i wyrzucił przez okno. Następnie pokierował się w stronę łazienki w celu umycia brudnych rąk. Westchnął rozglądając się po pokoju. To wszystko?
Skierował się w stronę drzwi od pokoju, jednak nie wyszedł z niego zatrzymany przez donośny odgłos w jego głowie. Nie. Rozejrzał się po pokoju. No przecież tak.
Westchnął rozdrażniony i po cichu zamknął drzwi od pomieszczenia.
Do: sala od transmutacji - lekcja IV


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Nie 15:57, 09 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 16:21, 09 Gru 2012    Temat postu:

Patrzył na Charliego z nieprzeniknioną miną. Gdyby ludziom nad głowami pojawiały się dymki mówiące o tym, o czym myślą, w chmurce Miguela znalazłby się zapewne wielki znak zapytania. W tej chwili powinien ćwiczyć na test z czarnej magii lub robić cokolwiek pożytecznego. Chęć spędzenia czasu z Charlesem sprawiła jednak, że nieświadomie zaczął kiwać głową w górę i w dół. Wszystko działo się tak szybko. Dopiero się obudził, w międzyczasie Tate wszedł do pokoju i nawet zdążył z niego wyjść. Przyłożył rękę do czoła. Nie czuł się najlepiej, ale nie dał tego po sobie poznać. Wstał i ruszył w stronę drzwi.
-Mam iść sam? - spytał rozbawiony trzymając rękę na klamce.
gdzieś na dwór z Charliem, ale nie mam pojęcia gdzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pon 2:59, 17 Gru 2012    Temat postu:

Z: Jadalnia.
Chłopak wszedł po cichu do pokoju z uśmiechem na twarzy zauważając, że nikogo nie ma w pomieszczeniu. Przeszedł przez próg drzwi od łazienki i obmył sobie małą, ale dość głęboką rankę na dłoni po ugryzieniu przez gryzonia. Zakręcił wodę i wyszedł z łazienki. Słabo mi. Podszedł do okna otwierając je na roścież. Zimne powietrze uderzyło go w twarz. Nienawidzę zimy. Powtarzam się. Spojrzał niechętnie na zaspy śniegu leżące dosłownie wszędzie. Don't let me detain you try to ride along. Don't you lie, knowing. I am not sad. Zamknął okno siadając na łóżku. I am not silly. I am not chippin'. I am not chippin' away. Uśmiechnął się sam do siebie, wciąż nucąc słowa znanej piosenki. Przegrałem.
Chłopak wstał i wyszedł na korytarz kierując się niechętnie na lekcje przyrody magicznej, nie zapominając o podlaniu swojej krzywo zasadzonej roślinki.
Przyroda magiczna - lekcja V


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Pon 3:01, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 20:18, 18 Gru 2012    Temat postu:

z wysepki świętego Tomasza
Roztargniony rzucił się na łóżko z trudem łapiąc oddech. Nie wierzył w nic co się wokół niego działo. Zamknął oczy widząc tylko i wyłącznie scenę sprzed chwili. Wcisnął twarz w poduszkę. Śnię, tak? Nie zrobiłem tego naprawdę? Dotknął dłonią rozgrzanego policzka. Postanowił, że ten dzień spędzi właśnie w ten sposób - chowając się przed samym sobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 15:35, 21 Gru 2012    Temat postu:

Z: Pokój kominkowy.
Blondyn niepewnie szedł po korytarzu szkolnym, próbując nie zwracać uwagi na zamazane obrazy kłębiące się przed jego oczami. Otworzył powoli drzwi, zauważając postać siedzącą na jednym z łóżek. Uśmiechnął się słabo do chłopaka.
- Hej Miguel. - Westchnął rzucając swoją torbę pod łóżko, a następnie sam na nim usiadł. Rozejrzał się rozkojarzony po pokoju przecierając w międzyczasie oczy. Sięgnął po książkę, lecz odłożył ją zaraz po przeczytaniu paru zdań. Przygryzł lekko dolną wargę nie wiedząc co ma robić. Skierował swój wzrok w stronę okna, a następnie na roślinę, którą kazał się opiekować profesor Moriarty. Powrócił zza drzwi łazienki razem z kubeczkiem wody w ręku, którą podlał kwiat. Ponownie wrócił na łóżko i oparł twarz o nadgarstek wpatrując się w Miguela.
-Co robisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I


Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 17:24, 21 Gru 2012    Temat postu:

Z zamyślenia wyrwał go czyjś głos.
-Co robisz?
Poderwał się i potargał gęste włosy. Uśmiechnął się delikatnie. Nie zauważył nawet, że zdrzemnął się. Czuł się znacznie lepiej. Przyglądał się meblom szukając odpowiedzi gdzieś w martwych przedmiotach.
-Mam wrażenie, że przysnąłem - powiedział, lecz widząc minę chłopaka postanowił szybko się poprawić - Obudziłem się zanim wszedłeś do pokoju - odparł nie wiedząc czy kłamie, czy mówi prawdę. Przeciągnął się. Wskazał palcem na roślinę.
-Zadanie domowe? - Przybrał pogodną minę, a przynajmniej najlepszą, na jaką było go stać - Nie dałbym rady. Wrodzony brak talentu do zielarstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 19:23, 21 Gru 2012    Temat postu:

Przyjrzał się chłopakowi, który najwidoczniej został wyrwany ze swoich zamysłów.
- Mam wrażenie, że przysnąłem. Obudziłem się zanim wszedłeś do pokoju. - Blondyn uśmiechnął się rozbawiony. No chyba, że tak.
Wbił spojrzenie w podłogę nie bardzo wiedząc co powiedzieć, zauważając jednak jak Azjata podnosi swoją dłoń, skierował na niego swój ciekawy wzrok.
- Zadanie domowe? - Spojrzał zdezorientowany na chłopaka, lekko mrużąc oczy. Pokierował swoją głowę na to, na co wskazywał Miguel.
- Och. No tak. - Uśmiechnął się. - Raczej nie trzymałbym tu bez powodu tego pachruścia. - Powiedział rozbawiony zostawiając swój wzrok na małej doniczce leżącej przy oknie.
- Nie dałbym rady. Wrodzony brak talentu do zielarstwa.
- Chcieć to móc. - Powiedział pokrzepiająco w jego stronę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla chłopców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 11 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin