Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój [6]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla dziewcząt
Autor Wiadomość
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 22:23, 20 Gru 2012    Temat postu:

Tabitha, nie mogła uwierzyć własnym uszom.
Jesteś niemożliwa... - pomyślała, wycierając dłońmi twarz.
Podeszła do przyjaciółki i delikatnie ją przytuliła.
- Jesteś cała poobijana. Ja się zastanawiam, jakim cudem udało ci się do mnie dojść, a ty się martwisz o mnie?
Odsunęła się i ujęła twarz pieguski w dłonie, kciukiem wycierając krew.
- Lepiej mi powiedz, czy ktokolwiek pozwolił ci się stamtąd ruszyć? - spytała z troską w głosie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 22:56, 20 Gru 2012    Temat postu:

Każda wypowiedziana przez Tabithię literka wbiła się swymi długimi pazurami do serca pieguski.
-Nie może się o mnie martwić. Nie ma prawa! -łzy same, przez nikogo niekontrolowane spłynęły po zakrwawionym policzku Rose, jednak po chwili przestały.
Była odwodniona, wściekła oraz smutna. Ból wsiąkał tak skutecznie niczym gąbka. Tak szybko jak uzależniający narkotyk. Mało tego! Pieguska była na skraju załamania nerwowego- była umierająca, a jej przyjaciółka darzyła ją jakimkolwiek uczuciem?! Po tym co zrobiła...?
Sprzeczne komunikaty sprawiły, że ciało Willton znów poczęło drżeć niebezpiecznie. Dziewczyna otworzyła poranioną wargę, lecz zaraz ją zamknęła, jakby w obawie, że nie wystarczy jej powietrza, potrzebnego do przeżycia.
Cisza- kiedyś wyczekiwana z utęsknieniem, teraz nieznośna i bezlitosna odcisnęła na Rose wielkie piętno. Spowodowała jeszcze bardziej przerażający ból.
Wreszcie dziewczyna nie wytrzymała. Szybkim, gwałtownym ruchem złapała drobną rękę Tabithii, po czym pozostawiła ją w mocnym uścisku.
-Jestem niezwykle samolubna.
Myśl ta została zepchnięta na drugi plan- zresztą jak wszystko inne. Teraz liczyły się jedynie oczy przyjaciółek, dwa oddechy- miarowy i ten drugi- płytki oraz urywany.
Liczyła się chwila.
-Wiesz, że ja umrę?
-Każdy kiedyś umrze idiotko.
-Będę następna. -wyszeptała, pragnąc dowiedzieć się czy myśli kłębiące się w jej głowie są tylko koszmarem. Złym snem.
-I to już niedługo. Ty to wiesz, prawda?


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Czw 23:11, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 23:48, 20 Gru 2012    Temat postu:

Dziewczyna złapała mocno dłoń Tabithy.
- Nie umrzesz Rose. Pani dyrektor, Quinn i Noah...- tu zrobiła krótką przerwę, zastanawiając się, czy pieguska pamięta, jak ich zastała razem w łóżku.
- Oni wszyscy... my wszyscy nie pozwolimy, by jeszcze ktoś zginął.
Spojrzała na płaczącą dziewczynę i z jej oczu również popłynęły łzy.
- Rose... ja nie... Za dużo osób straciłam. Więc nawet nie myśl o tym, żeby mnie zostawić.
Głos jej grzęz w gardle.
Rose patrzyła smutnymi oczami na Tabi, kiedy w momencie osunęła się na łóżko.
- Jeju... Jesteś wykończona.
Wstała i najdelikatniej, jak potrafiła, ułożyła pieguskę na pościeli, okrywając ją kocem.
Pogładziła dłonią jej policzek i ucałowała rozpalone czoło.
- Wiem, że gabinet pielęgniarki nie jest twoim ukochanym miejscem. Zostań tutaj. Tylko wypoczywaj. - uśmiechnęła się lekko, ocierając łzy z twarzy. Miała nadzieję, że przyjaciółka ją słyszy.

Do kuchni.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Pią 0:42, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 5:18, 21 Gru 2012    Temat postu:

Z kuchni.

Tabi uchyliła delikatnie drzwi. Wspomnienie poprzedniej sytuacji, wywołało u niej delikatne wzdrygnięcie.
Na szczęście, tym razem, meble stały na swoim miejscu, a Rose nadal leżała na łóżku.
Dziewczyna podeszła do swojej komody i w jednej z szuflad zrobiła miejsce.
- Możesz je tu wstawić. Myślę, że będą bezpieczne. - puściła oczko do mężczyzny.
Tabitha skierowała się w stronę pieguski, ta jednak nadal spała. Przez chwilę wsłuchiwała się w jej rytmiczny oddech.
Wróciła do stolika. Opierając się o fotel, spojrzała na Noah.
- Chcesz poczekać ze mną? Czy masz jakieś pilne sprawy na głowie? - zapytała, wysyłając mu jeden z jej uwodzicielskich uśmiechów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 5:26, 21 Gru 2012    Temat postu:

Z: kuchnia

Wszedł do pokoju za Tabithą i włożył talerze do wskazanej przez nią szuflady. Posłał jej uśmiech, obserwując, jak podchodzi do przyjaciółki, sprawdzając regularność jej oddechu. Później, najwyraźniej uspokojona, położyła dłonie na oparciu fotela.
- Chcesz poczekać ze mną? Czy masz jakieś pilne sprawy na głowie? - zapytała, zerkając na niego. Poszedł do niej, obejmując ramionami i całując w skroń.
- Nie mam pilniejszych spraw od ciebie - szepnął jej do ucha, po czym usiadł w fotelu, sadzając sobie dziewczynę na kolanach, tak, by mogła opierać się w miarę wygodnie o jego klatkę piersiową. - Mam tylko nadzieję, że Rose zareaguje na mnie nieco bardziej przyjaźnie, niż ostatnio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 5:32, 21 Gru 2012    Temat postu:

Tabitha z radością usiadła na kolanach Noah. Po cichu zachichotała z jego ostatnich słów.
- Mam taką nadzieję. Chociaż na twoim miejscu bardziej bym się bała tego, kto tu może w każdej chwili wejść. - oparła głowę na jego ramieniu, przysuwając usta do jego szyi.
- Ciekawa jestem, ile osób domyśla się o naszej relacji. - jej oddech łaskotał jego kark.
- W końcu trzeba będzie powiedzieć pani dyrektor. Chyba lepiej, żeby dowiedziała się od nas, niż od kogoś trzeciego. - musnęła jego kark delikatnie ustami, co wywołało u niego gęsią skórkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 5:40, 21 Gru 2012    Temat postu:

Czuł na skórze ciepło jej oddechu, który delikatnie go łaskotał, powodując lekkie dreszcze. Uśmiechnął się, słuchając jej słów. Przed oczami stanął mu obraz jego i Tabi, jak stają przed biurkiem Abigail, informując ją, że od dłuższego czasu są ze sobą w związku. Po rzuceniu takiej bomby, pani dyrektor przydałby się masaż serca, albo szklanka mocnego alkoholu.
- Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytał, odwracając się do niej i odnajdując ustami jej usta. Musnął lekko jej wargi, po czym odsunął się, patrząc w jej ciemne oczy, tak kontrastujące z jego własnymi. - Abigail potrafi być wybuchowa... na początku.
Prawdę mówiąc, mniej bał się reakcji kobiety niż komentarzy, które w stronę Tabithy mogliby rzucać inni uczniowie. Ludzie bywają okrutni, a on zdawał sobie z tego sprawę lepiej, niż ktokolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 5:45, 21 Gru 2012    Temat postu:

Chwilę zastanawiała się, jak ubrać w słowa to, co chciała powiedzieć.
- Jeśli w jakikolwiek sposób może cię to ochronić przed stratą posady, to tak. Zrobiłabym to nawet teraz. - spojrzała na jego twarz.
- Wiem, że ma trudny charakter. Ale na jej miejscu, wolałabym dowiedzieć się o tym od osób zainteresowanych, niż przez jakieś krążące plotki. No i wydaje mi się, że to będzie fair w stosunku do niej. - uśmiechnęła się ciepło, dając mu do zrozumienia, że to w pełni przemyślana decyzja.
- A uczniowie... No cóż. Kto jest moim przyjaciele, ten nim zostanie... z resztą... przywykłam do tego, że mam wrogów, a nie przyjaciół...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 5:50, 21 Gru 2012    Temat postu:

Zastanowił się przez chwilę, ale nie potrafił znaleźć kontrargumentu. Tabitha po raz kolejny udowodniła, w pewnych sytuacjach zachowywała się rozsądniej od niego. Cóż, w większości sytuacji.
Odchylił głowę do tyłu, kładąc ją na oparciu fotela. Mógłby tak przesiedzieć cały dzień.
- Gwiżdżę na tę posadę - powiedział w końcu, przerywając gonitwę myśli. - I tak się do tego nie nadaję. A co do Abigail, to w porządku, zrobimy, jak chcesz. Tylko może zafundujmy jej jeszcze jedne względnie spokojne święta, hm? - Spojrzał na nią spod przymrużonych powiek, lekko rozbawiony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 5:55, 21 Gru 2012    Temat postu:

Przystała na jego propozycję.
- Jak najbardziej. Święta pełną parą. A później, znajdziemy odpowiedni moment. - ucałowała go.
- A co do twojej posady... - spojrzała na niego, robiąc poważną minę - Nie spotkałam jeszcze osoby, która narzekała na twoje zajęcia. Nie uczysz nas teorii, która dla większości jest bardzo nudna. Praktyka, to to, co przyciąga uczniów. - uśmiechnęła się lekko.
Oparła głowę na jego klatce piersiowej.
- I tak jesteś moim ulubionym nauczycielem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 6:39, 21 Gru 2012    Temat postu:

Tabithia uspakajająco gładziła Rose po nieporanionych częściach ciała, pogłębiając jeszcze większy smutek pieguski.
Dziewczyna czuła jak jej wycieńczone ciało odpręża się na chwilę, by zapaść w kolejny, tak samo krótki i przerażający- sen.
Teraz słyszała jedynie strzępki rozmów, które przebijały się przez mglistą ścianę sennych koszmarów.
Mimo kojących zdań skierowanych do pieguski dziewczyna wiedziała, że Tabithia pragnie ją jedynie pocieszyć.
Bo Rose wiedziała, że będzie następna. Taka była kolej rzeczy.
Jednak drobna szesnastolatka nadal nie mogła się z tym pogodzić.
***
Koszmary tym razem nie trwały zbyt długo.
Dziewczyna przebudziła się przy akompaniamencie dreszczy i drgawek rozchodzących się po drobnym ciele. Otworzyła zapuchnięte oczy, ale zamiast jednej Tabithii zauważyła zarys dwóch postaci pogrążonych w cichej rozmowie.
Nagle, niezwykle szybko i gwałtownie dotarły do niej emocje targające duszę osób przebywających w pokoju. Te zaś spowodowały kolejną porcję bólu- dobrze chociaż, że stłumionego...
Smutek. Ekscytacja. Pożądanie?! Uwielbienie.
Wszystkie zostały zmieszane do jedngo kotła, tworząc całkiem pokaźną stertę ludzkich emocji i uczuć, zdolną rozsadzić nieprzystosowany mózg, pragnący się w nie zagłębić.
Rose z wielkim trudem spojrzała na Noah'a Blacka. Nie mogła dużej skupić zamglonego wzroku. Czuła odrazę.
-Uciekłeś z setki, gdy żądałam wyjaśnień. Uciekłeś z gabinetu Luizy, gdy pragnęłam by ktoś doprowadził do porządku moje życie wywrócone do góry nogami. Uciekłeś z niego, tak po prostu. Jak tchórz.
Myślałam, że w tej szkole będę miała kogoś, na kim będę mogła w pełni polegać.
-przełknęła ślinę. -tchórze nie zaliczają się do tej kategorii drogi panie Black.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Pią 18:04, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 16:33, 21 Gru 2012    Temat postu:

Tabi usłyszała, że ktoś wierci się w łóżku. Odwróciła się, by zerknąć w tamtą stronę. To Rose, wybudziła się ze snu.
Dziewczyna zeskoczyła z kolan nauczyciela i podeszłą szybko do przyjaciółki.
- Jak się czujesz Słońce? - zapytała z troską w głosie. Zauważyła, że w oczach pieguski, toczyła się wielka wojna. Wojna, sprzecznych emocji.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Pią 16:33, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 18:00, 21 Gru 2012    Temat postu:

-Nie myśl teraz o nim. Nie jest wart twojej uwagi.
Rose jeszcze raz obrzuciła Noah'a pełnym odrazy spojrzeniem, a po chwili szczerze się uśmiechnęła. Pierwszy raz od wielu dni. Tygodni... Miesięcy?
-Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się, że będę mogła tutaj przebywać. -zwróciła się do zmieszanej Tabithii, przegryzając dolną wargę.
-Coś mi tu nie gra... O co chodzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pią 20:26, 21 Gru 2012    Temat postu:

Bardziej wyczuł, niż zobaczył, poruszenie na łóżku Rose. Oderwał wzrok od Tabithy i spojrzał w kierunku rudowłosej, zauważając, że właśnie się obudziła. Wbiła w niego wzrok przepełniony mieszaniną uczuć, w większości negatywnych. Uniósł wysoko brwi, obawiając się kolejnego ataku, ale wyglądało na to, że dziewczyna była spokojna. Po prostu z jakiegoś powodu wydawała się nie pałać do niego sympatią. Delikatnie mówiąc.
Tabi, gdy tylko zauważyła przebudzenie przyjaciółki, zerwała się z jego kolan i podbiegła do łóżka. On jednak wciąż wpatrywał się w rozszerzone źrenice Rose, która teraz z kolei mierzyła go pełnym pogardy spojrzeniem zza ramienia brunetki. W następnej sekundzie jednak odwróciła głowę w kierunku koleżanki, rozpromieniając się na jej widok. Noah mógł wyczuć pulsujące emocjami powietrze, ale choć próbował, w żaden sposób nie potrafił ich zinterpretować. Pozostawało mu obserwować uważnie poczynania dziewcząt, co też uczynił.


Ostatnio zmieniony przez Noah Black dnia Pią 20:27, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 20:35, 21 Gru 2012    Temat postu:

W powietrzu coś widziało. Jednak Tab nie była w stanie ocenić, co to dokładnie jest. Cieszyła się z pobudki przyjaciółki i w tej chwili tylko to się dla niej liczyło.
- Rose, dobrze wiesz, że możesz na mnie liczyć. Moim jednak zdaniem... - przerwała na chwilę. Chciała być delikatna, żeby pieguska nie odebrała jej słów jako odtrącenia.
- Myślę, że ktoś powinien mieć na ciebie oko, Rose. Boję się, że jeśli coś zacznie się dziać, to ja nie będę w stanie ci pomóc. - jej twarz spochmurniała. Malował się na niej smutek i żal.
Mimo, że bardzo bała się reakcji przyjaciółki, twardo patrzyła jej w oczy.
Nie zostawię cię... Wiesz, prawda? Wiesz o tym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla dziewcząt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 12 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin