Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój [13]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla dziewcząt
Autor Wiadomość
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 15:52, 11 Lis 2012    Temat postu:

Pięć minut.Phi!Chciałaby... Karou weszła do łazienki, umyła się, ubrała i wyszła. Tym razem włosy spuściła luźno na ramiona. Blond loki wyglądały perfekcyjnie. Wyszła uśmiechnięta i powiedziała:
-Proszę. Jak chcesz, możesz wejść. Ale tylko na pięć minut!- roześmiała się- mogę iść z tobą? Rodzice pewnie się martwią, kazali mi napisać na drugi dzień...Ale jak nie chcesz, to pójdę kiesy indziej...- spojrzała na Rose swoimi przenikliwymi, brązowymi oczami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 16:48, 11 Lis 2012    Temat postu:

-Jasne że możesz. Ale do łazienki? -uśmiechnęła się zawadiacko, łapiąc za klamkę.
Po wielominutowej kąpieli pieguska wyszła weselsza. Ubrana w luźne ciuchy złapała Karou za ramię, a tym samym czasie sięgając po kartki i pióra.
-Bieeegniemy do biblioteki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 17:08, 11 Lis 2012    Temat postu:

-Ooook...- powiedziała zdziwiona Karou i potykając się wybiegła za pieguską z pokoju. Ledwo co chwyciła swoją torebkę i kurtkę.Zatrzasnęła za sobą drzwi. Na korytarzu było dziwnie cicho,dlatego też sama starała się to utrzymać.
Do biblioteki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 7:42, 14 Lis 2012    Temat postu:

Z ogrodu cmentarnego.

Rose dowlokła się do pozostawionej w nieładzie zawartości szafy, po czym zaczęła ją przerzucać w poszukiwaniu Halloweenowego kostiumu.
Po przekleństwach skierowanych na zamek torby, wyjęła czarne rajstopy, wysokie, czarne szpilki, oraz sukienkę tego samego koloru. Do kompletu dołożyła jeszcze koronkowe bolerko, z długimi rękawami. Położyła lejący się materiał na róg łóżka, a po chwili dodała małe pudełeczko, oraz skórzane zawiniątko- jaskrawo- niebieską farbę do włosów, oraz nóż.
-Resztą zajmę się później... -wymruczała, wchodząc w stan snu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:33, 14 Lis 2012    Temat postu:

Z ogrodu cmentarnego

Ojej, ojej, ojej.
Zaniepokojonym wzrokiem zmierzył rysujący się przed nim prostokąt drzwi.
Ojejku.
Pogładził drewno obiema dłońmi.
Olej, werniks, roztwór wodny kleju, emulgator, wymieniał w myślach składniki farb, których skład odcyfrował czytając w drodze tekst na spodniej części pudełka.
Nacisnął klamkę i pojedynczy promień światła wypadł z pokoju.
-Puk, puk?- ośmielił się wyszeptać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 18:38, 14 Lis 2012    Temat postu:

Rose obudziła się później niż zwykle, zauważając w przejściu Charliego.
-Wejdź, proszę... A która to już godzina?! Chyba niedługo rozpocznie się bal! -Rose zerwała się z łóżka, łapiąc w locie sukienkę oraz farbę do włosów.
-Poczekaj na mnie, za chwilkę wracam!
***
Pofarbowała włosy, a następnie wyszła z łazienki z jaskrawo-niebieskim kolorem. Widząc onieśmielony wzrok chłopaka, dodała:
-To na bal.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:45, 14 Lis 2012    Temat postu:

Usiadł po turecku na podłodze i w oczekiwaniu na Rose układał słoiczki z farbami w różne wzory. Potrzebował kilku chwil, by ją poznać, kiedy wróciła do pokoju.
Niebieskie włosy raziły nienaturalnością i nie pozwalały mu się skupić na tej wyjątkowej twarzy.
-To na bal- wyjaśniła.
Charlie jako chłopiec nieograniczony poczuciem taktu zmarszczył brwi i westchnął cicho.
-Bardzo mi się nie podoba. Czy zostanie tak na zawsze?- zapytał nie kryjąc smutku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Śro 19:04, 14 Lis 2012    Temat postu:

-Bardzo mi się nie podoba. Czy zostanie tak na zawsze?
-Oczywiście, że nie… Farba zmyje się po kilku dniach –rzekła, malując sobie krwisto czerwoną plamę krwi na sukience. Po dokończeniu upiornego makijażu złapała za słoiczek, po czym dotknęła policzków zmartwionego chłopaka.
Chwilę malowała mu małe piegi, po czym z zadowoleniem pokiwała czupryną jaskrawych kołtunów.
-No i jest dobrze. Teraz tylko mój nóż! –poderwała się gwałtownie, a następnie schowała nóż z kości słoniowej, przypinając go do paska. Lśnił, pokazując, że każdy kto wejdzie w drogę zabójczej Rose nie będzie miał łatwo…
-Choć. Musimy już iść! -wykrzyknęła wesoło, pociągając zdezorientowanego Charliego ze sobą.

Do sali balowej.
***
Z sali balowej.

-No jasne. Po co mam zawierać z kimś jakiekolwiek znajomości... Nie jestem ładna. Nie jestem ciekawa. -żaliła się połyskującemu prysznicowi. Ten jak na złość milczał, wylewając z siebie niezliczone pokłady wody.
-Nie jesteś dobrym rozmówcą. -rzekła, opatulając się ręcznikiem z microfibry. Po chwili relaksu oraz odpoczynku w gorącej wodzie dziewczynę wręcz nosiło. Biegała to tu to tam, układając porozwalane po kątach ciuchy.
Założyła czarne spodnie z lekkim wytarciem na kolanach, a po minucie rozmyślań wybrała bluzkę na ramiączkach oraz wielką koszulę w kratkę, którą znalazła na parapecie.
Do kompletu dołożyła jeszcze złoty wisiorek z gwiazdką- prezent na jedenaste urodziny od Luke'a. Nóż przywiązała tak jak wcześniej do brązowego paska, a pióro i zeszy obłożony w ciemną okładkę wrzuciła do torby.
Jestem gotowa na pierwszą lekcję.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Czw 19:07, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 19:15, 15 Lis 2012    Temat postu:

Z jadalni
Karou weszła do pokoju nieprzytomna. Na pewno było już po północy, bo znowu się zagubiła. Padła na łóżko w ubraniu i momentalnie usnęła. Kiedy się obudziła słońce przebijało się przez zasłony do pokoju. Panowała w nim idealna cisza. W pokoju jak zwykle było chłodno,ale kiedy odgarnęła kołdrę przeszedł ją zimny dreszcz. Przykryła się więc z powrotem i wyjęła książkę. Poduszkę oparła na ścianie, aby plecy ją nie bolały. Nogi podkurczyła i zagłębiła się w lekturę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 19:34, 15 Lis 2012    Temat postu:

Dziewczyna dopiero teraz zobaczyła skuloną Karou.
-Nie musisz żałować, że nie było Cię na balu... Powiem Ci tylko, że w połowie zasnęłam. -uśmiechnęła się, siadając na łóżku dziewczyny.
-A teraz, skoro tu jesteś zadam Ci miliony pytań. Nie rozmawiałam z nikim od wczorajszego wieczoru! Mhmm... Po pierwsze. Widziałaś może nasze współlokatorki? Bo coś mi się wydaje, że zamek Windhill ,,pochłonął" ich do reszty.
No i najważniejsze: za chwilę czaaarna maagia! Wybierzesz się na nią ze mną madame?
-zażartowała, klękając naprzeciw Karou.
***
Dopiero po chwili zauważyła, że dziewczyna śpi.
-Ale jestem głupia. -westchnęła. Podciągnęła się z podłogi, założyła swoje jasne trapery, chwyciła torbę. Wyszła. Wyszła na spotkanie pierwszej lekcji czarnej magii w swoim życiu.

Czarna Magia- lekcja I.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Czw 21:21, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 18:14, 16 Lis 2012    Temat postu:

Karou obudziła się bardzo wyspana i z lekkim bólem kręgosłupa. Obok niej leżała kartka. Podniosła ją i rozwinęła- nowy plan lekcji. Spojrzała na nią i zobaczyła, że właśnie za chwilę spóźni się na czarną magię. Szybko wciągnęła buty i wybiegła z sypialni
Czarna Magia-lekcja I
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 23:45, 16 Lis 2012    Temat postu:

Z Zielarstwo i Opieka nad magicznymi zwierzętami- lekcja I.

Dziewczyna z wielkim trudem doczłapała się do swojego niepościelonego łóżka. Jednym ruchem zrzuciła z siebie za dużą koszulę i już... już chciała wskoczyć do łóżka, ale przypomniała sobie o pracy domowej.
Och... Nie dam rady. Nie potrafię skupić wzroku na tak długo.
Mimo narzekań sięgnęła pod łóżko- z ciemno-zielonej torby wyciągnęła nóż. Położyła go sobie przed nosem, skupiając wzrok na przedmiocie. Niestety, po kilku sekundach myśli kłębiące się w głowie Rose nie pozwalały na skupienie uwagi.
-A niech to.
Ze zrezygnowaniem rzuciła broń na podłogę, w tym samym momencie przewracając się na plecy. Pozwoliła swoim myślom penetrować najdalsze zakątki mózgu. Nie potrafiła ich zatrzymać. Nawet nie próbowała...
***
-Luke, jak możesz tak szybko biegać? -prychnęła oburzona pieguska, zręcznie omijając konary oraz kamienie.
Przed dziewczyną pędził wysoki i muskularny blondyn. Gdy usłyszał słowa dziewczyny, zatrzymał się na chwilę by odsapnąć.
-Ja wcale nie biegam tak szybko. To ty się tak ślimaczysz.

Obraz rozmazał się, a Rose widziała w tej chwili okazałe drzewo. Z jednej z najwyższych gałęzi zwisała na oko czternastoletnia dziewczyna. Bujała się, bujała, aż w końcu... pieguska w swojej wyobraźni usłyszała przeraźliwy krzyk. Krzyk dziewczyny. Wołającej o pomoc.
Chwilę później zmaterializował się przed nią Luke- obraz znów się rozmazał, by ukazać co ciekawsze szczegóły.

-Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Ze mną nic złego Ci się nie stanie. -tłumaczył uspakajającym głosem, biorąc na barana dziewczynę. Ta zaś- roztrzęsiona po upadku, wyła z bólu- kurczowo trzymała się za nogę.

Kolejny obraz przedstawiał Luke'a biegnącego wraz z Rose- cały czas na baranach. Szedł tak ze mną kilka kilometrów. Pomógł mi. Dziewczyna cały czas przypominała sobie jego uspokajający głos:
-Nie martw się. Przy mnie nic Ci się nie stanie.
Nic Ci się nie stanie. Nie stanie...
***
Rose zerwała się z łóżka uderzając ręką o drewnianą ramę.
Gdzie jesteś Luke? Gdzie jesteś gdy Cię potrzebuję? Gdy cały świat wali mi się na głowę. A Ciebie nie ma.
Wtedy, w lesie... przecież obiecałeś! Obiecałeś, że nic złego mi się nie stanie! Siedzę w tej durnej szkole i uczę się czarnej magii, ale cały czas myślę o Tobie. Przecież obiecałeś. Obiecałeś.

Zasnęła ocierając pojedynczą łzę.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Pią 23:46, 16 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danielle Gronevelt
Początkujący


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 1:05, 17 Lis 2012    Temat postu:

Z sali bankietowej

Danielle uchyliła drzwi zza których w momencie można było ujrzeć jej charakterystyczne, czerwone włosy. Weszła po cichu do pokoju. Nie było słychać żadnych rozmów, ani innych szmerów, więc doszła do wniosku, że albo nie ma ich w pokoju, albo odpoczywają.
Podeszła do swojej części szafy i wyciągnęła ubranie na zmianę. Przebrawszy się, zgarnęła ze swojej półeczki podręcznik do czarnej magii i w pośpiechu udała się na lekcję.
Mam nadzieję, że tym razem się nie spóźnię...

Czarna Magia - lekcja 1


Ostatnio zmieniony przez Danielle Gronevelt dnia Sob 1:17, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Willton
Seems a bit dead


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wirrawie
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 10:24, 17 Lis 2012    Temat postu:

Zdziwiona nagłym, wczorajszym ,,wybuchem'' wstała, po czym podreptała do łazienki.
-Człowiek czasami musi się wykrzyczeć. -tłumaczyła prysznicowi, mydląc ospałe ciało.
Widać, że rozmowa z przedmiotami stała się moim głównym zajęciem. Ciekawe, czy zmieni się to po lekcjach w Windhill. W końcu, bez współlokatorek, czy chociażby koleżanek zwariuję.
Tak, nawet ja muszę się komuś wygadać. Czasami...

Przeglądając zawartość szafy natrafiła na jedną, jedyną sukienkę.
-Muszę też zacząć ubierać się jak kobieta. Babochłop. -zaśmiała się gorzko, zakładając ubranie.
Następnie dokładnie przyjrzała się swojemu odbiciu w lustrze, stojącym w rogu sypialni.
Prosta, letnia sukienka wyglądałaby na innych dziewczynach jak worek, jednak na nietypowej budowie ciała Rose leżała znakomicie. Delikatny, błękitny materiał falował, kończąc się nad kolanami dziewczyny.
-Chyba ostatni raz w tym roku szkolnym pokażę nogi.
Do kompletu dołożyła jeszcze półbuty, oraz dwa nieodłączne elementy stroju- wisiorek oraz nóż.
Tak ubrana ruszyła do wyjścia.

Do biblioteki.


Ostatnio zmieniony przez Rose Willton dnia Sob 10:25, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karou Raven
Uczeń stopnia I


Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 11:12, 17 Lis 2012    Temat postu:

Z Czarna Magia -lekcja I
Karou nie pamiętała jak dostała się do pokoju. Kiedy obudziła się wcześnie rano w swoim łóżku bardzo bolała ją głowa. Podniosła się i spojrzała na kartkę z planem lekcji. Następną lekcją jaką będzie miała będzie Zielarstwo i opieka nad magicznymi zwierzętami. Wstała i poszła do łazienki. Po wyjściu zabrała torebkę, do której włożyła zeszyt i pióro i wyszła na lekcję. Śniadanie chyba będzie musiało poczekać...
Do Zielarstwo i opieka nad magicznymi zwierzętami-lekcja I
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla dziewcząt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin