Forum Windhill High School Strona Główna

Gabinet dyrekcji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 23:30, 01 Lis 2012    Temat postu:

- Eh.. gdyby Pani wiedziała coś o wróżbiarstwie, dowiedziała by się Pani o podstawowym prawie tej niestabilnej nauki, które brzmi: Widzenie jest tylko zdarzeniem prawdopodobnym, przez co można mu zapobiec odpowiednimi środkami - te słowa zbiły Abigail nieco z tropu.
W porządku, w takim razie może lepiej byłoby mu nie zapobiegać? - cisnęło jej się na usta, jednak ostatecznie nie powiedziała nic.
- Trudno, nie będę zajmował czasu. Do widze... Jeszcze drobna rada w sprawie smoków: Radzę sprowadzić Chińskie ogniomioty- miałem kiedyś przyjemność spotkać ten gatunek. Żegnam i życzę sprawnego załatwienia obowiązków profesor Fireness.
Uwaga, bo do ciebie będzie należała decyzja, jakie smoki sprowadzimy.
Kiedy trzasnął drzwiami, burknęła coś pod nosem. Wstała i podeszła do szafki, po czym wyjęła z niej butelkę i kieliszek. Nalała do niego trochę wina, po czym nabrała łyk alkoholu do ust. Patrzyła się chwilę na ciemnoczerwoną ciecz znajdującą się w szkle, po czym podeszła do okna i wylała przez nie jej resztki. Po wykonaniu tej bezsensownej czynności wyszła z gabinetu, zamykając za sobą z hukiem drzwi.

Do gabinetu Xaviera Price

***
Z gabinetu Xaviera Price
Kobieta wróciła do gabinetu i opadła na fotel. Przyjrzała się planowi pracy na lekcjach transmutacji i zielonym markerem zaczęła zaznaczać rzeczy, które jej nie odpowiadały. Nauka przemiany w koty? Czy od powariował?
Kiedy kilkakrotnie mrugnęła, zauważyła, że w planie napisane było jednak "Nauka przemiany nitek w kłosy", więc wyrzuciła cały pokreślony plan do stojącego pod biurkiem kosza.
Powiem mu, żeby nauczył się czytelnie pisać. Inaczej rozróżniłabym kłosy od kotów. A może to przez to, że ostatnio spałam... - spojrzała na zegarek - pięćdziesiąt godzin temu?
Ziewnęła i wyszła z pomieszczenia, przeszła obok gabinetu dyrektora (Dziwne, że jest u niego tak cicho... a jutro przyjdą zapasy) i przeszła do swojej sypialni przez białe, niewidoczne na pierwszy rzut oka drzwi, jednocześnie ściągając ze stóp buty na wysokich obcasach.


Ostatnio zmieniony przez Abigail Fireness dnia Pią 1:06, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 19:43, 04 Lis 2012    Temat postu:

Z dziedzinca przed szkola
Dziewczyna weszla do dlugiego korytarza. Biale sciany i mnogosc foteli ustawionych jeden obok drugiego przypominaly jej poczekalnie do gabinetu psychologa w domu dziecka, gdzie do tej pory mieszkala.
Mam nadzieje, ze to jedyne podobienstwo laczace to miejsce z moim starym domem. Oby Pani Fireness nie byla "bliznacza siostra" Henrietty.
Widok metalowych drzwi zamknietych grubym lancuchem wywolal gesia skorke na ciele Tabithy.
Ciekawe co skrywa tam dyrektor, ze tak dobrze strzeze swojego gabinetu.
Jednak jej uwage przyciagnely drugie drzwi. Byly prawie identyczne, ale jakby lagodniejsze, a ladnie wykaligrafowany napis wskazywal, ze Tabitha dotarla do celu. Lekko zastukala w drzwi i po mimo delikatnosci z jaka to zrobila, po korytarzu roznislo sie echo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 20:41, 04 Lis 2012    Temat postu:

Abigail usłyszała pukanie, po czym na chwilę zamknęła oczy.
Kolejny zabłąkany uczeń czy nauczyciel, który będzie chciał ze mną rozmawiać o smokach? Albo o zgrozo Xavier, który będzie chciał pójść polować na kaczki... lub cokolwiek.
Prawie uśmiechnęła się do siebie, ale zwinęła trzymaną w ręcę kartkę papieru w rulon i potrząsnęła głową. Odchrząknęła i założyła nogę na nogę.
- Proszę wejść!- zawołała, wpatrując się w drzwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 20:59, 04 Lis 2012    Temat postu:

-Prosze wejsc! - uslyszala zza drzwi.
Tabitha weszla ze spuszczona glowa. Jej uwadze nie umknela sterta ksiazek na podlodze i masa porozrzucanych przedmiotow, ktore widziala pierwszy raz w zyciu na oczy. Uniosla wzrok i zauwazyla sciane powyklejana wycinkami z gazet.
Dziwnie to wyglada. Nie pasuje do tego wielkiego, drewnianego biurka i tych starych ksiag. Chyba pani dyrektor nigdy nie slyszala o korkowej tablicy.
Dziewczyna szybko przeniosla wzrok na kobiete siedzaca na miejscu dyrekotra. Wygladem przypominala jedna z uczennic, a wyraz jej twarzy wskazywal na mase problemow jakie zaprzataja jej glowe.
-Dobry wieczor. Jestem Tabitha Bishop. Ja... dostalam od Pani list.
Czubki jej palcow pobielaly od zaciskania ich na okladce ksiegi, ktora trzymala w dloniach.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Nie 21:00, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 21:10, 04 Lis 2012    Temat postu:

Do pomieszczenia weszła drobna, młodo wyglądająca dziewczyna, a na jej twarzy gościł wymalowany strach i zdziwienie.
Czyli jednak uczeń. Ratunku.
-Dobry wieczor. Jestem Tabitha Bishop. Ja... dostalam od Pani list.
Niesamowite, że dostałaś.
Kobieta przyjrzała się uważnie dziewczynie, po czym położyła zwinięty w rulon papier na biurko.
- Och. Zapewne jesteś zagubioną uczennicą, która dopiero co przybyła i nie wie, gdzie ma się podziać, tak?- rzuciła z ironią w głosie pytaniem retorycznym w stronę dziewczyny, myśląc jednocześnie, że pewnie to, co mówi, przyprawi uczennicę o zawał.
Bądź miła.
Odchrząknęła.
- W porządku... Tabitho. W liście zapewne napisane jest, do jakiego pokoju jesteś przydzielona. Wiięc możesz się do niego udać - znajduje się na wieży, idź cały czas do góry - i przywitać ze współlokatorkami - powiedziała najmilej, jak tylko potrafiła, choć w jej głosie i tak słychać było nutkę ironii i niezadowolenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 21:56, 04 Lis 2012    Temat postu:

W glosie jaki plynal z ust mlodo wygladajacej dyrektorki slychac bylo znaczaca dawke ironii.
Swietnie, nie ma to jak na poczatku odczuc, ze jestes tylko kolejna, uciazliwa dziewczyna. Ale w sumie, czego ja sie spodziewalam?
-Dziekuje Pani Dyrektor. W takim razie pojde sie rozpakowac. Milego wieczoru. Do widzenia. - odpowiedziala milym tonem.
Na twarzy Tabithy ciezko bylo odczytac jakiekolwiek emocje. Wziela walizke do reki, obrocila sie na piecie i wyszla z pokoju zamykajac za soba po cichu drzwi.

Do pokoju kominkowego


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Nie 22:40, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christelle Rain
Początkujący


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:48, 10 Lis 2012    Temat postu:

Z: Dziedziniec przed szkoła.


Dziewczyna stała przed drzwiami, na których wsiała kamienna tabliczka.
To musisz być tutaj. Na cztery.
Trzy… czte-ry.

Zapukała. Brak odzewu. Nacisnęła na klamkę i popchnęła drzwi. Zobaczyła jasne pomieszczenie przypominające poczekalnię w przychodni. Cicho weszła do środka. Przeszła kawałek, zobaczyła drzwi, jedne prowadzące do gabinetu dyrektora, były zamknięte. Wstrzymała oddech, zapukała do drugich. Należały do pani vice dyrektor.
L I A G I B A
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 23:55, 10 Lis 2012    Temat postu:

I ponowne pukanie. Abigail - jako zmęczona kobieta, która od kilku dni nie zmrużyła oka - oparła czoło o biurko, po czym szybko podniosła się i odgarnęła włosy za uszy. Odchrząknęła i odłożyła na bok dzierżone w dłoni pióro.
- Proszę wejść! - krzyknęła, zauważając, że jej głos niebezpiecznie drży.
Kiedyś trzeba się położyć spać, albo przynajmniej pożyczyć od Verony jakiś napój, który mnie pobudzi. Kawa. O, tak. Napiję się zaraz kawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christelle Rain
Początkujący


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:06, 11 Lis 2012    Temat postu:

- Proszę wejść! – rozległ się dźwięczny głos. Zabrzmiał on Elle w głowie.
Stała kilka sekund przed drzwiami, które wydawały się być jej nieskończonością.
Lekko popchnęła drzwi. Zobaczyła młodą, zmęczoną kobietę. Wyglądała na…
17 lat
Fragment nagrobka pokazał się w jej umyśle.
Pani vice dyrektor opierała swoją głowę na dłoniach.
- Dobry wieczór, przepraszam za najście. Ale dręczy mnie coś od kilku dni… – słowa niebezpiecznie zaczęły wyciekać z jej ust.
To głupie, nie możesz…
Musisz, nie masz wyboru.

– Ostatnio byłam w Ogrodzie cmentarnym i zauważyłam pewien nagrobek. Napisz na nim głosił:
Abigail, 17 lat. Spalona na stosie.
Anioły trafiają do nieba.

Chciałabym zapytać… nie to głupie. N i e, chcę zapytać, czy to nie pani? To nie ma spójności, ale ostatnio nie mogę się tego pozbyć. Chciałabym wiedzieć kto to.

Odetchnęła z ulgą i spojrzała na zmęczoną nauczycielkę, ta jakby lekko ożywiła się.


Ostatnio zmieniony przez Christelle Rain dnia Nie 0:07, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 0:15, 11 Lis 2012    Temat postu:

Czy to żart? Jestem zbyt zmęczona na żarty. Jestem zbyt zmęczona na rozmowę. Idź stąd, dziewczyno!
Zamknęła oczy, po czym chciała je otworzyć, jednak kleiły jej się i potrzebowała użyć do tego siły. Położyła łokcie na stole i oparła brodę na dłoniach.
Idź już stąd.
- Brawo, cóż za odkrycie. Nie żyję, a jednak żyję. Magia, co? - odparła, po czym uśmiechnęła się gorzko. - Zapewne widziałaś mój piękny nagrobek, hm? Jest tak jakby pusty, ale jeśli bardzo chcesz, to możesz go otworzyć i sprawdzić, czy dalej tam nie leżę, kochanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christelle Rain
Początkujący


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:50, 11 Lis 2012    Temat postu:

- Brawo, cóż za odkrycie. Nie żyję, a jednak żyję. Magia, co? - odparła, po czym uśmiechnęła się gorzko. - Zapewne widziałaś mój piękny nagrobek, hm? Jest tak jakby pusty, ale jeśli bardzo chcesz, to możesz go otworzyć i sprawdzić, czy dalej tam nie leżę, kochanie.
To nie możliwe. To sen. Śnisz.
PRZECIEŻ WIESZ KIEDY ŚNISZ!

– Czyli pani, n-ni-nie żyje? To pani grób? Jest pani formalnie martwa od…
- Pięciuset lat. Tak.
Pięćset lat? To niemożliwe.
500, 5 0 0.
Piątka, zero, zero. Piątka i dwa zera. Połowa milenium. Pięć wieków.

– To niemożliwe… To nie może być prawda. To żart prawda?
- Nie – powiedziała znudzona i ziewnęła. - Coś jeszcze ode mnie chcesz? Jeśli nie, to...
– To ja już pójdę. Przepraszam za wizytę i dziękuję. Bardzo… – nie miała pojęcia o powiedzieć. – Radzę odpocząć. Dobranoc.
Szybkim krokiem, wyszła. Będą już na korytarzu zaczęła biec.

Do pokoju 100.


Ostatnio zmieniony przez Christelle Rain dnia Nie 0:51, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 0:57, 11 Lis 2012    Temat postu:

– Czyli pani, n-ni-nie żyje? To pani grób? Jest pani formalnie martwa od…
Znowu?
- Pięciuset lat. Tak.
Starając się ignorować uczennicę, która zrobiła co najmniej dziwną minę, wzięła do ręki przed chwilą odłożone pióro.
– To niemożliwe… To nie może być prawda. To żart prawda? - usłyszała.
- Nie– powiedziała znudzona Abigail. Co dziwnego jest w tym, że ktoś ma pięćset lat? - Coś jeszcze ode mnie chcesz? Jeśli nie, to...
– To ja już pójdę. Przepraszam za wizytę i dziękuję. Bardzo… Radzę odpocząć. Dobranoc.
Dziewczyna wyszła szybkim, jakby niepewnym krokiem.
Odpocząć. Spać. Tak, to dobry pomysł.
Oparła głowę o biurko i zamknęła oczy.
***
Abigail powoli uniosła głowę i spojrzała na zegarek.
Cholera. Już ranek.
Wstała, podeszła do lustra i wyciągnęła ręce, by ułożyć włosy, które w trakcie snu pofalowały się. Przetarła twarz rękami i przyjrzała się swoim dużym oczom.
Po chwili wpatrywania się w swoje odbicie odwróciła się i wyszła z gabinetu, zostawiając za sobą otwarte drzwi.

Do jadalni.
***
Z jadalni
Gdy tylko wróciła do gabinetu, usiadła za biurkiem i - oczekując na przybycie uczniów - zrzuciła wszystkie papiery z blatu i schowała je do szuflady. Po tym wstała i nasypała do filiżanki ziarna kawy i zalała je zimną wodą. Wzięła porcelanę w ręce i zamknęła oczy. Po chwili świeżo zaparzona kawa zrobiła się gorąca. Abigail znów opadła na krzesło i zamoczyła wargi w czarnym płynie.


Ostatnio zmieniony przez Abigail Fireness dnia Nie 16:14, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Nie 20:12, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z jadalni
Zapukała do drzwi i otworzyła je, zaproszona do środka.
- Dzień dobry, pani profesor - powiedziała przestraszona Anne, wchodząc do gabinetu. Za biurkiem siedziała ta sama, niepozornie wyglądająca kobieta, która zepsuła jej humor pierwszego dnia. Stanęli za biurkiem w rządku, czekając na słowa kobiety. A jeśli zabije mnie wzrokiem? Wygląda na taką, która potrafi. Albo jakimś cudem dowiedziała się o pierwszym szlabanie i zechce go... Rozszerzyć? Przygryzła dolną wargę i znów zaczęła wyłamywać palce ze zdenerwowania.


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Nie 20:13, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 20:21, 11 Lis 2012    Temat postu:

Usłyszała pukanie. Odłożyła na biurko filiżankę.
- Proszę wejść! - krzyknęła, zakładając nogę na nogę. Do gabinetu weszła trójka uczniów - Anne, Mikey i Lizzie, czy jak jej tam było na imię. Kobieta popatrzyła na nich przeszywająco, a z jej twarzy nie dało się niczego wyczytać.
- Dzień dobry, pani profesor - usłyszała przestraszony i ostrożny głos Anne, na co uśmiechnęła się w duchu, choć jej twarz dalej pozostała niewzruszona.
- Siadajcie - powiedziała, wskazując na fotele stojące na przeciwko niej. Poczekała, aż uczniowie usiądą, po czym zaczęła mówić dalej.
- Słyszałam od nauczycieli, że nieco hałasowaliście w sali muzycznej... - zaczęła, spoglądając na uczniów i będąc niemal pewna, że któryś z nich zaraz zacznie się tłumaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 20:35, 11 Lis 2012    Temat postu:

Anne już otwierała usta, jednak kopniak w kostkę od Lizzie skutecznie uciszył dziewczynę. Ruda rzuciła przyjaciółce ostrzegawcze spojrzenie i zwróciła wzrok na profesor Fireness.
- Bardzo możliwe, że nauczyciele słyszeli muzykę, pani profesor - uprzejmym i miłym tonem odpowiedziała ruda. - Graliśmy wczoraj w sali muzycznej. Czy to sprawia jakiś problem? Jeśli nie wolno tam grać, to bardzo przepraszamy, nie widziałam jednak żadnego punktu regulaminu mówiącego o zakazie. Mogło to jednak być niedopatrzenie z mojej strony. Czy wolno nam grać w wolnym czasie w sali muzycznej? - postanowiła zapytać wprost. Wątpię, żeby z tym był problem, ale aktualnie nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin